dzień szósty

a więc witam ;)

jestem Nadia* i mam 20 lat*.

od kilku miesięcy przeglądam fotoblogi różnych 'motylków', bądź dziewcząt będących 'pro-ana' (jak zwał, tak zwał), i w końcu postanowiłam się przyłączyć :)

diet stosowałam miliony, różnego typu. był też senes, sudafed, jednak często zawalałam ;] mam ogromną słabość do słodyczy, i to mnie gubi.

w moim całym życiu chyba tylko jedna dieta mi sie powiodła. co prawda, była rygorystyczna, trwałam w niej jakieś 3 miesiące, jadłam naprawdę mało, oprócz tego duuużo sportu, po czym rodzina zaczęla się o mnie martwić i tak to znowu powróciłam do dawnych nawyków. schudła wtedy około 15 kg.

a dziś? znowu ważę 71 kg ( tak, tak.. wiem, że to ogromnie dużo w porównaniu z Wami ;<), mierzę 175 cm wzrostu, a moim celem jest.. 55 kg.

dziś jest szósty dzień, odkąd zaczęłam nową dietę ;)

czuję się w niej bardzo dobrze. w jedzeniu nie przekraczam 1000 kcal, nie jadam później niż 17:00, staram się dużo ruszać (chociaż średnio mi to wychodzi), od  jutra, mam nadzieję, biegać rano.

bądź, co bądź, jestem z siebie zadowolona, ponieważ po raz pierwszy tak długo wytrzymałam bez słodyczy ^^ 5 dni ... dziś skusiłam się na big bambi ;< jednak i tak się cieszę, ponieważ mój tatuś ma urodziny i jest peeeeeeeeeełno żarcia .

dzisiejszy bilans:

8:45 - bułka razowa + 50 g serka wiejskiego + małe jajko

12:00 - jabłko + melon

13:00 - big bambi

póżniej edit.

wieczorem jakieś biegi, ćwiczenia, bądź rower ;}

cya ;*

* dane zostały zmienione, ziąą ;p