Płatki śniegu, które opadły na jego rzęsy. Wygląda tak magicznie. Jego oczy posiadają głębię, w której zaczynam się gubić. Uśmiech, który sprawia, że cały świat wokół staje się piękniejszy. Usta, które tak ciągle gryzie przez co są popękane mają w sobie tyle słodyczy, że mogłabym je całować godzinami. Zapach, dla którego zupełnie bez opamiętania tracę zmysł. Jest on tak intensywny, że ciągle go czuję.