Ostatni samochód

Dzisiaj przyszła pora na ostatni samochód, który towarzyszy nam do dzisiaj i zobaczymy ile jeszcze z nami wytrwa. Jest to MAN TGX XXL 18.440. W marcu został kupiony w Niemczech za dość małe pieniądze (32 tysiące euro). Wyposażenie ma całkiem bogate, przebieg znowu nie taki duży (270 tysięcy km), no i ten nowoczesny design sprawia, że na prawdę można się w Manie poczuć jak w drogiej limuzynie, a to uczucie kiedy widzi się go na drodze... Ehh, po prostu chyba najlepsze co mogło wpaść w taty ręce. Piękny samochód, niemiecka myśl techniczna no i wspaniały silnik Mana. Wgl kocham Many za te ogromne szyby przednie, za chromowane wstawki na grillu oraz za... jednak chyba za wszystko, po prostu, że są takie jakie są Co ciekawe- Z tyłu za fotelem pasażera znalazł sie duży Subwoofer, który dba o uszy kierowcy podczas jazdy, dostarczając pożądnych bassów. Narazie byłem Manem tylko we Wrocławiu, ale zbliżają się wakacje więc liczę na to, że coś się zmieni.

A co jutro?

Zupełnie nowe i świeże fotki, najlepsze z najlepszych, i opowieści o tym, co przedstawiają, ale tym razem już bardziej ogólnie. Postaram się wrzucać ciężarówki, ale współgrające z przyrodą i "resztą świata", także serdecznie zapraszam

PS. Wiem, fotka jest tragiczna, ale robiona telefonem. Niestety do tej pory nie udało mi się cyknąć aparatem, ale jak tylko się uda to pokażę.