Smutno mi. Smutno i zimno. Jesień ma w sobie pełno melancholii i refleksji o niespełnionych, albo wręcz przeciwnie marzeniach. Swoich marzeń czasem lepiej nie spełniać, czasem nie wychodzi nam to na dobre, czasem konsekwencje, bardziej te duchowe i moralne, ciągną się za nami miesiącami rozprówając nam flaki przy każdej nadarzającej się okazji. Czasem nie ma nic, by móc zapomnieć, ale życie samo, jak rzeka, która kilka miesięcy temu wylała, wraca do swego koryta, lekko już zmienionego, o podmytych sowicie brzegach.