photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LISTOPADA 2014

Catch a dreams 54

Rozdział LIV

 

 

 

-Cykam?- spojrzałam na niego.- Co ty, nie cykam.- zarumieniłam się i założyłam na głowe kask.

 

Oby rzeczywiście był tak trwały, jak na to wygląda, rozpaczliwie rzekłam do siebie.

 

Uśmiechnął się łobuzersko i zrobił za sobą miejsce. Jeszcze przez chwile zastanawiałam się, czy na pewno robię dobrze. Wypadek na motorze, w jedynie tak cienkiej sukience i kasku na głowie, może być naprawdę bolesny. Odrzuciłam od siebie tę myśl.

 

Przecież to tylko 15 minut drogi, pomyślałam, co może się stać?

 

Trzęsąc się z powoli oplatającego moje nogi chłodu, a może i nie tylko z chłodu a i ze strachu, usiadłam za chłopakiem. 

 

-Dygoczesz.- stwierdził odwracając się do mnie. Przez krótką chwile nasze twarze niemal się stykały. Jego ciepły oddech przy tak niskiej temperaturze prawie osadzał w powietrzu malenkie kopelki pary. 

-Trochę zimno- odsunęłam się od niego. Postawiłam na chłod, przecież się nie bałam, wmawiałam sobie.

-Było mówić tak od razu, słodziutka- uśmiechnął się zdejmując skórzaną kurtkę. Koszula, którą miał na sobie miała niewielką dziurkę gdzieś na wysokości torsu.

-Nie o to mi chodziło.-odmówiłam.

-Wiem wiem- odpowiedział, zarzucając na moje plecy niemałych rozmiarów ramoneskę.

 

Oplotłam jego tors dłońmi i poczułam pod sobą mocne szapnięcie. moje dłonie zawiązały się na jego żebrach. Poczułam ciepło, co niewiadomo czemu odjęło mi trochę strachu. Nie chcąc myśleć o ciągłym przyspieszaniu maszyny skupiłam się na liczeniu mijanych po drodze skrzyżowań. Potem na innych motocyklistach- jak na tą porę było ich niewiaygodnie dużo. Do tego przez myśl przychodzili mi także mijane bary i niewiadomo czemu kościoły. Nie pamiętałam, żeby mama zaprowadziłą mnie kiedykolwiek do kościoła, pomyslałam.

Naliczyłam 3 duże skrzyżowania, 4 motocyklistów, jeden kościół, o którego istnieniu nawet nie miałam pojęcia i chyba 10 klubów do których ani razu nie zajrzałam. Wreszcie stanełam na stałym gruncie i bez uczucia niebezpieczeństwa odetchnęłam z ulgą.

 

-Nie było tak źle- powiedziałam zdejmując kask.

-No wiesz co?- oburzył się.

-Dzięki za podwózkę- uśmiechnęłam się do niego oddając kask i kurtkę.

-To ja dziekuje, że przyszłaś- pocałował mnie w policzek. Potem chwycił telikatnie za rękę i spojrzał i spojrzał wyczekująco w oczy. Chciał mnie pocałować?  

 

Przytuliłam go mocniej i delikatnie wyplątałam sie z objęć.

 

Odeszłam w storne bloku odmachując mu tylko na pożegnanie. Dobrze, że nie mieliśmy żadnego wypadku- pomyślałam z ulgą. Oprocz tego prawiepocałunku na koniec, dodałam gorzko w myślach.

 

-Ale chwila... skąd w ogóle wiesz gdzie mieszkam?- odwróciłam się ciekawa jego odpowiedzi. Ten jednak z uśmiechem zasunął klape od kasku i odjechał zostawiając mnie bez słowa.

 

Wzruszyłam ramionami i podbiegłam do mieszkania. Było już trochę po północy, więc wiedziałam, że domownicy pewnie już śpią. 

Po naciśniecu klamki cicho przywitałam sie z przyjacielem. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się spać. Wszystko z robiłam tak cicho jak tylko byłam w stanie.

 

Wstałam o 7. Przypięłam do smyczy Fluppa i poszliśmy do schroniska. Na szczęście nie natknęłam sie ani na mamę ani na Johna.

Na miejscu związałam włosy w kucyka, wzięłam do kieszeni garść smakołyków i podreptałam za zadowolonym pieskiem na pole treningowe. Zrobiliśmy parę rundek a następnie pośćwiczyliśmy kilka podstawowych komend.

 

-Zaniedbałam cię ostatnio, co?- powiedziałam do psiaka nachylając się nad nim.

Dostałam uniwersalną odpowiedź- ciche hauknięcie i merdający ogon.

 

Po treningu wypuściłam pupila, razem z kilkoma innymi futrzakami na wybieg. Delikatnie zmęczona wróciłam do klatek. Tam dostrzegłam Emily siedzącą w boksie Alfiego. Tym razem nie była w świetnym humorze. Skulona łkała pod nosem, podczas gdy Alfi oparłszy głowę na podkulonych nogach dziewczynki, siedział przy niej w bezruchu.

 

 


Cieszę się, że są jeszcze osoby które odwiedzają mojego bloga, to wy dajecie mi siłę. Dziękuję :)

Komentarze

domi933 piękne zdjęcie ;)
15/11/2014 8:17:41
opowiadaniehehe Też tak myślę :)
15/11/2014 17:00:43

~aerp Chociaż była spora przerwa w pisaniu to warto byłoby czekać nawet dłużej. Opowiadanie jest świetne więc codziennie sprawdzałam czy jest nowa część. Cieszę się że nadal piszesz chociaż Twoje opowiadanie jest tak dobre i przede wszystkim wciągające że nie ukrywam że wolałabym żebys chociaż raz w miesiącu dodała coś nowego. Ale w ogóle gratuluję talentu i powinnaś pomysleć o napisaniu książki :-) powodzenia w pisaniu
11/11/2014 19:57:46
opowiadaniehehe Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak milo jest czytac taki komentarz! Co prawda na ksiazke jest ze mnie za mała pisarka, ale to ogromnie miłe, że aż tak dobrze odbierasz moje gryzmoły :p
Sama chciałabym czesciej dodawać, bo uwielbiam pisać dla Was nowe części, szczególnie po takich dodających skrzydeł komentarzach, ale niestety mam tyle nauki, ze na nic nie starcza mi dnia. Na szczęście niedlugo duzo wolnego i myślę, że wtedy skupię się na pisaniu :) Tak czy siak bardzo dziekuje za komentarz. Napewno wspomnę go przy nastepnej czesci :)
11/11/2014 20:22:13

afrodyta17 Super czekam na wiecej :D
11/11/2014 19:21:38
opowiadaniehehe ;)
11/11/2014 20:04:19

Junior aggaa1996 Cudowne <3
09/11/2014 2:36:41
opowiadaniehehe Cieszę się ! <3
09/11/2014 11:03:05