Komu się podoba i chce kolejna część ?
Zagubiona wiara
Dziś nastąpił najgorszy dzień w jej życiu. Wyszła do szkoły. Uczyła się w liceum policyjnym bo od dzieciństwa marzyła by łapać złodziei i morderców. Miała dziś testy i musiała iść chociaż bardzo nie chciała. Jej mama została w domu. Bo miała urlop, który wzięła by odpocząć od tego świata. Ola podczas testu dostała sms ale nie mogła odczytać bo by ją wyrzucili z Sali i by nie zaliczyła testu.
Gdy oddała test i wyszła z Sali odczytała sms. " Olu przyjedz do domu jak najszybciej bo coś u ciebie się w domu stało i nie możemy się dostać do mieszkania bo nie mamy kluczy" ten sms był od jej sąsiada z dołu. Poczuła wtedy strach, że coś się stało. Przeszywał ja taki ból w sercu ogromny strach i nadzieja, że nic się nie stało. Biegła ile sił w nogach i na tyle ile wystarczyło oddechu. Kondycje to ona miała dobrą bo codziennie trenowała. Ludzie patrzyli na nią jak na jakąś inna bo niby po co tak szybko biegnie i to jeszcze w środku dnia z plecakiem na plecach. Pewnie niektórzy pomyśleli że uciekła z domu albo szkoły.
W połowie drogi straciła siły i zarówno nadzieje. Domyślała się ze mama sobie coś zrobiła. Na myśl przyszło jej, że ona tez ja oszukała przecież mówiła, że nigdy jej nie zostawi i nigdy nie przestani kochać. Usiadła na murku i zaczęła wylewać łzy. Podszedł do niej jakiś chłopak którego kiedyś widziała w szkole i zapytał co jej się stało, ze płacze. Spojrzała w jego oczy i odpowiedział stanowcze NIC . Wzięła plecak i znów zaczęła biec przed siebie. Nawet nie wiedziała, ze biegnie w stronę domu. Była bardzo zdziwiona gdy zobaczyła blok w którym mieszka i wokół niego policja i lekarze. I czarny worek. Już wtedy wiedziała co to znaczy. Podbiegł do niej sąsiad i zapytał: "czemu tak długo? Cos się stało po drodze?" nie odpowiedziała nic. Nie pytając nikogo o nic weszła po schodach do mieszkania i otworzyła drzwi. W łazience była wielka plama krwi i żyletki upuszczone w krwi. Łzy napłynęły jej do oczu. Trudno opisać co ona czuła. Na pewno był to żal i nienawiść bo przecież mówiła, że ja kocha i nie zostawi. To było głupie odebrać samemu sobie życie? Z powodu faceta który nie był tego wart na dodatek, który udowodnił, że był chamem od samego początku. Ze łzami w oczach odwróciła się i wyszła. Na stole zobaczyła list. Podeszłą do niego i zaczęła czytać
" przepraszam córeczko, że to robie. Ja nie umiem żyć bez twojego taty na dodatek z Myśla, ze on miał inna od bardzo dawna. Co nie zmienia faktu, że Cie bardzo kocham i zawszę będę przy tobie duchem."
Nie wytrzymała. Podarła ten list i wyrzuciła. Wzięła ze sobą wszystkie zdjęcia i zapałki. Wybiegła z bloku jak poparzona. Wrzuciła wszystkie zdjęcia do kosza na śmieci i podpaliła je. Odeszła od tego kosza i zaczęła płakać coraz bardziej.
Cdn
Ktoś to wgl czyta?
jesli ktoś chce napisać swoje opowiadanie to można wysyłać na [email protected]
Inni zdjęcia: Chruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24