Wszystko tak samo roz. 2 cz. 8

SWOJE OPOWIADANIA WYSYŁAJCIE NA MAILA:

[email protected]

 Wszystko tak samo

rozdział drugi część ósma

Patryk

10 dni w śpiączce. Każdy dłuży się niemiłosiernie. Płacę za bukiet różowych róż i wsiadam do swojego samochodu. Włączam radio i ruszam na pełnym gazie. Akurat leci Wake me up before you go-go. Kurwa, serio.
Tęsknię za nią. Każdego dnia. Żałuję tego wszystkiego, co się wydarzyło. Żałuję, że jej nie powiedziałem. To moja wina. Zatrzymuję się na parkingu pod szpitalem. Kilka minut później wchodzę do Sali, gdzie leży moja dziewczyna. Bo jest moją dziewczyną. Nie zerwaliśmy. Mama Alicji wstaje i bierze ode mnie bukiecik.
-Jak ty o nią dbasz&- mówi rozczulona i wymienia kwiaty w wazonie.
Siadam na krześle obok niej.
-To straszne. Czuję jakby ona nadal była na granicy życia i śmierci.
- Ala walczy, proszę pani. Lekarze mówią, że niedługo powinna się obudzić.
-Lekarze?- kobieta prychnęła z pogardą- Oni po operacji powiedzieli, że z moją córką jest wszystko dobrze, a ona zapadła w śpiączkę!
-Trzeba mieć nadzieję, proszę pani.
-Tak, trzeba. Patryk, ja muszę iść. Fatalnie się czuję, ciąża to jednak ciężka sprawa. Jeśli& Jeśli się obudzi to daj znać.
-Oczywiście, proszę pani.
Kobieta głaska jeszcze przez chwilę swoją córkę po policzku i wychodzi.
Przybliżam się do łóżka Alicji i splatam swoje palce z jej dłonią. Po raz kolejny, tak jak codziennie, obserwuję jej ciało.
Na policzku ma plaster, pod spodem dosyć spora krwawa rana. Złamane żebra i jedna ręka. Prawa. Pełno małych rurek na całym ciele. Przez dekolt idzie ogromna szrama. Na pewno będzie miała bliznę. To cud, że w ogóle przeżyła, a nie ma prawie żadnych poważnych urazów. Jest możliwość, że wróci do tańca. Jak mogłem być na nią zły, że chce znowu być baletnicą?
Czuję się jak potwór. Jak morderca. Anka coś podejrzewa. Ona wie, że wypadek Ali nie był przypadkiem. Ale ja naprawdę ją kocham. Najpierw miała mi zastąpić Patrycję, ale teraz...
Po prostu chcę żeby się obudziła i żeby chciała ze mną być.

cdn.

Priim.