"Na śmierć i życie" cz. 21, zapraszam! :*
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173091795/na-smierc-i-zycie-cz-21.html
Pamiętnik kochanki cz. 7
Sierpień, 2011.
To były najpiękniejsze, najcudowniejsze i wgl NAJ wakacje w moim życiu! Nigdy nie
pomyślałabym, że moje życie tak szybko się zmieni :) Bartek mi się oświadczył. Sama jeszcze
w to do końca nie mogę uwierzyć. Jestem taka szczęśliwa!
Wrzesień, 2011.
Ranek zaczął się pięknie bo spędzony z Nim. Dzisiaj jest ostatni dzień pracy w tym biurze,
ponieważ postanowiliśmy a właściwie Bartek postanowił, że ja jako Jego przyszła żona nie
powinnam pracować, ponieważ to On jest od tego. Co prawda nie zgadzam się taką teorią,
chciałam być niezależna.. ale On jest taki uparty! Jednak poszliśmy na kompromis i będę
pracować ale w mieszkaniu, dla pracy księgowej to nawet bardzo wygodne. Kochany jest. Jutro
wyjeżdżam na 3 tygodnie do rodzinnego domu do Staszowa. Tęsknie za rodzicami, siostrami!
Tak dawno Ich nie widziałam! a zjazd na studia mam dopiero za miesiąc. Wszystko jest
piękne!
Wróć... nic nie jest piękne.. byłam dzisiaj w biurze, spakować swoje rzeczy i podeszła do
mnie Aldona powiedziała, że mam piękny pierścionek i spytała kto jest tym szczęściarzem..
chciałam wykrzyczeć, że to jest Bartek, alee mamy umowę, że na razie nikt w pracy nie może
się dowiedzieć, bo On nie chcę skandalu. Nie podoba mi się to za bardzo.. dlaczego mamy
się ukrywać? ale powiedział, że nie długo zrobi specjalną imprezę i wszyscy się dowiedzą.
Więc dobrze, poczekam. Zatem ugryzłam się w język.. na co Ona do mnie " Bartek to niezłe
ciacho, Jego żona lepiej trafić nie mogła" .
Wtf! jaka żona??
Zadzwoniłam od razu do Bartka, bo w biurze Go nie było, ale powiedział, że wypadł mu pilny
wyjazd i wróci za 2 tygodnie. Super! co tu jest grane?
cdn.
Monika