KOCHANI! WYSYŁAJCIE SWOJE OPOWIADANIA NA MAILA:
NIE UKRYWAM- MAM ZAPOTRZEBOWANIE :*
W mojej głowie cz. 45
2007
Wchodzę do domu najciszej jak potrafię. W przedpokoju ściągam buty i zaczynam sunąć po podłodze w podartych rajstopach. Udaję się szybko do mojego pokoju. Zamykam za sobą drzwi i siadam na podłodze. Ściągam z siebie sukienkę mamy. Szkoda, że nic z niej już nie będzie, bo chociaż rozdarty szef może udałoby się uratować, to nie jestem pewna czy jakakolwiek pralka jest w stanie sprać wymiociny z delikatnego materiału.
Jest mi zimno. Nie tylko z powodu niskiej temperatury, ale i z żalu. I znów łkam żałośnie, zakrywając usta dłonią i dusząc się, tylko po to, żeby nie obudzić mamy.
Nie wiem kiedy zasypiam, zmęczona płaczem, użalaniem się nad sobą i strachem o to, co przyniesie kolejny dzień.
Budzi mnie dziwnie znajomy i dziwnie denerwujący dźwięk. Uporczywie wwierca się przez uszy do głowy. Jestem zdezorientowana, bo wiem, że to nie budzik stojący na szafce przy moim łóżku.
Niech ktoś otworzy te pieprzone drzwi, myślę, powoli otwierając oczy i dociera do mnie, że leżę na ziemi. Spałam na podłodze w swoim pokoju. Podrywam się do góry. Przed oczami stają mi ciemne plamy. Muszę usiąść na łóżku, żeby nie wylądować znów na zimnej powierzchni pokoju.
O, Boże.
Wczorajszy wieczór dociera do mnie ze zdwojoną siłą.
Mama.
Ktoś znów dzwoni do drzwi. Moje serce przyspiesza swoją pracę. Ręce zaczynają mi drżeć. Spoglądam na zegarek na ścianie. Parę minut po czwartej rano.
Co?! Dopiero?
To pewnie dlatego mama nie zaczęła wydzwaniać do mnie, niepokojąc się gdzie jestem. Przecież ona nie wiem, że jestem w swoim pokoju, bojąc się zbliżającego poranka i mijającego wieczora.
Znów słyszę dzwonienie do drzwi.
cdn.
W.W.G
Na śmierć i życie cz. 15, zapraszam! :*
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173051192/na-smierc-i-zycie-cz-15.html
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Ja patrusia1991gdWięcej słońca.. juliettka79Ja patrusia1991gd;) patrusia1991gdNa moście patrusia1991gd