"Na śmieć i życie" cz. 9, zapraszam! :)
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/173013330/na-smierc-i-zycie-cz-9.html
Wszystko tak samo cz. 38
Leżę na łóżku w swoim pokoju i wpatruję się w sufit. Mieliśmy porozmawiać z Patrykiem, ale znowu skończyło się na pocałunkach z tyłu budynku szkolnego. Muszę z tym skończyć. Trzeba być odpowiedzialnym. Drzwi się otwierają i staje w nich Paulina.
-Pojedziesz ze mną na zakupy?
Podrywam się z łóżka.
-Daj mi pięć minut.
-Świetnie- dziewczyna zamyka drzwi.
Spadła mi jak z nieba. Koszmarnie się nudzę. Podchodzę do szafy i wyciągam z niej śliczną, czarną obcisłą sukienkę na ramiączkach. Przebieram się w nią. Do tego czerwone balerinki i czerwony okulary. Usta podkreślam krwistą szminką. W radiu zaczyna lecieć piosenka, która powoduje falę wspomnień. Tydzień temu tańczyłam do niej, kiedy do pokoju wparował Filip. Na samą myśl o chłopaku opanowuje mnie przyjemne uczucie. Powstrzymuję moje myśli. Idiotko, masz Patryka. Co się ze mną dzieje? Przecież chcę Patryka. Prawda?
***
Kiedy otwierają się przed nami automatyczne drzwi, uderza nas zapach drogich perfum i nowych ubrań.
-Gdzie idziemy najpierw?
-Nie wiem, po kolei?
Kiwam głową na znak uznania tej propozycji. Wchodzimy do pierwszego sklepu. Paulina ogląda każdy wieszak po kolei, ja przechadzam się między półkami, stojakami i manekinami. Mam nadzieję, że zakupy jakoś bardziej zajmą moje myśli, bo jak na razie nie mogę z nich wyrzucić Filipa i Patryka.
-Idę do przymierzalni. Też coś weź- z zamyślenia wyrywa mnie Paulina. Stoi przede mną z trzema sukienkami przewieszonymi przez ramię.
Przewracam oczami. Nie mam zamiaru niczego kupować, przyszłam tutaj jedynie, żeby pomóc siostrze w trudnej życiowej decyzji- co kupić? Biorę pierwszą lepszą sukienkę. Jest różowa, spódniczkę ma z delikatnego, kilkuwarstwowego tiulu. Góra trochę się błyszczy, zapewne za sprawą brokatu. Musze przyznać, że przypadła mi do gustu. Rozglądamy się za napisem changing room. Kiedy go znajdujemy, kierujemy się w tamta stronę. Zajmujemy dwie sąsiednie kabiny. Wieszam torebkę na haczyk i zdejmuję sukienkę przez głowę. Wciągam na siebie moje małe, nieświadomie zdobyte ubranie. Przeglądam się w lustrze, a kąciki moich ust się unoszą.
-I jak?- słyszę głos Pauliny.
-Sama zobacz.
cdn.
Priim