https://www.youtube.com/watch?v=0gOrf2RUrfs
Kochani, dziękuję za komentarze pod poprzednią częścią, gwarantuję, że z każdym kolejnym wpisem akcja w opowiadaniu będzie nabierała tempa :D LICZĘ NA DALSZE WASZE OPINIE W KOMENTARZACH :*
Na śmierć i życie
część druga
Ku dziewczynom szedł Adam- najprzystojniejszy chłopak z ich liceum, któremu już dawno wpadła w oko Wiktoria. Dziewczyna nie dawała mu jednak szansy, ponieważ w jej oczach był jedynie osobą, która rozkochuje w sobie dziewczyny, a później zostawia- kiedy w oko wpadnie mu inna.
- No cześć Wika, fajna impreza - powiedział.
- Hej, no nie wiem czy taka fajna, sporo rzeczy uległo zniszczeniu, rodzice mnie chyba za to zabiją.
- Ale tak poza tym jest okej, prawda?
- Tak, tak, gdybym tylko mogła wyluzować...
- Nie martw się, zaraz coś z tym zrobię, już nikt nie nabroi.
Adam odszedł a do dziewczyn poszedł Alan- ich bliższy przyjaciel. Wiktoria wiele razy mu pomagała, łączy ich dobra relacja, jest to jednak tylko przyjaźń.
- A ten gnojek Adam co tu robi? - pytał chłopak.
- Zaprosiłam go.
- Jest najfajniejszym chłopakiem w całej szkole, więc nie mogło go tu zabraknąć- zaśmiała się Ala.
- No już, już, na pewno nie najfajniejszym, bo ten najfajniejszy stoi naprzeciwko was- odpowiedział Alan.
- A czemu nazywasz go gnojkiem?- dopytywała Wiktoria.
- To Ty nie wiesz? Rozesłał do wszystkich chłopaków zdjęcia dziewczyny, jak się przebierała w szatni na w-fie. Zrobił to tylko dlatego, że dała mu kosza.
- Której dziewczyny?
- Nie wiem dokładnie, jest chyba od nas młodsza.
- Widocznie jest bardzo zawistny- wtrąciła Ala.
- Tak, zawistny& dlatego nie chciałbym, żebyście z nim rozmawiały. A co jak któraś z was da mu kosza, a później będę musiał patrzeć na wasze nagie fotki?
- Haha, zabawny jesteś kolego, my byśmy nie dały takiemu kosza, co nie Wika? - odpowiedziała Ala.
- No nie wiem, lepiej uważajcie, dziwny jest ten koleś- odpowiedział Alan i poszedł się bawić.
Wiktoria wiedziała, że podoba się Adamowi, wielokrotnie uświadamiała jej to przyjaciółka, dziewczyna chciała się otworzyć na chłopaków, ale słowa Alana dały jej do myślenia. Nie chciała być zraniona, na pewno nie przez takiego podrywacza. Adam był na jej liście skreślony. Chłopak jednak nie poddawał się, dla niego domówka u dziewczyny była świetną okazją do zbliżenia się. Powrócił do niej i chciał rozpocząć rozmowę, ale Wiktoria twardo trzymała się swoich zasad.
- I jak? Teraz jak jest spokój to impreza podoba się? - zaczął chłopak.
- No jakoś się podoba, w końcu sama ją zorganizowałam.
Ala, która przyglądała się rozmowie przyjaciółki z chłopakiem cichutko stojąc obok zakaszlała.
- Ano tak, jeszcze Ala mi pomagała- Alicja uśmiechnęła się w stronę nastolatka.
- Piłaś coś?
- Wzięłam łyk piwa, muszę tu ogarniać.
- Oj Wika, rozluźnij się...
- Jak chcesz to przyniosę Ci drinka- dodał chłopak.
cdn.
Julka.