ZAPRASZAM DO PIERWSZEJ CZĘŚCI MOJEGO NOWEGO OPOWIADANIA:
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/172952098/na-smierc-i-zycie-cz-1.html
część czterdziesta
Zastawiłam Nathaniela za sobą. Nie wracałam już do klubu, miałam wszystkiego dosyć.
*
Dojechałam do mieszkania. Pierwsze co zrobiłam to kurs do łazienki. Napuściłam wannę pełną wody i dolałam pół butelki migdałowego. Marzyłam o tej relaksującej kąpieli całą drogę z klubu.
Zanim się rozebrałam napisałam jeszcze do Alexa:
*Możesz przyjechać? Proszę...
Odłożyłam telefon. Pokolei zrzucałam z siebie ubrania. Niedbale opadały na płytki. Naga położyłam się w wannie i zamknęłam oczy. Gorąca woda z pianą to doskonałe połączenie, efektownie rozluźnianące mięśnie. Mokrymi dłońmi dotknęłam skroni i ostrożnie masowałam bolące miejsce głowy. Wdech-wydech.
-Bierzesz kąpiel beze mnie?
Otworzyłam oczy. Alex pochylał się nade mną, jego twarz promieniała.
Nie mogłam zdobyć się nawet na uśmiech.
-Kotek, co się stało?- pocałował mnie w czoło i usiadł na brzegu wanny.
W skrócie opisałam mu sytuację z Nateem, słuchał uważnie. Poczułam niesamowitą lekkość po zwierzeniu się przyjacielowi.
-Rozumiesz, Alex? Jestem zagubiona- westchnęłam.
-Kotek, jeśli mu na tobie zależy, to powinien odwołać ślub.
-Kocham Cię, Alex. Masz rację, ale on tego nie zrobi. Nie pozwolę na to. Co mi to da? Mu zależy na tych pieprzonych udziałach i żonę ma na wyciągnięcie ręki. Ja nie zdobyłabym się na takie poświęcenie.
cdn.
Ola
Inni zdjęcia: Ja cooooooone:* coooooooneZ Klusią:* coooooooneJa coooooooneJa cooooooone:* cooooooone;) cooooooone;) coooooooneJa cooooooone:* cooooooone