Nie wiem gdzie jestem, rozumiesz? Jestem kompletnie zdezorientowana, mogę tylko mamrotać "boli", mogę myśleć intensywnie słowami, których nie umiem powiedzieć, i mogę się bać, że zostanę odstawiona w kąt jak grabie, przez kogoś, na kim mi bardzo zależy, oraz że ktoś będzie czegoś ode mnie chciał, a ja to zrobię źle.
Najboleśniejszym doświadczeniem jest wyobrażanie sobie przyszłości, zwłaszcza tej, której nigdy nie będziemy mieli.
Deszcz pada ponieważ chmury nie wytrzymują nadmiaru wody. Łzy lecą z oczu ponieważ serce nie jest w stanie dłużej znieść ukrywanego bólu.
Rzucamy się w oczy. Lądujemy w sercach.
Tak naprawdę chodzi o codzienność. O herbatę wypitą w spokoju rano. O wspólnie zjedzoną kolację. O to, kto wstawi pranie. O kupno soczystych, słodkich pomidorów. O makaron z serem i brokułami. O własną hodowlę ziół na balkonie. Poranne pieszczoty z kotem. Trzymanie się za dłonie. Nową, różową szminkę. Delikatne promienie słońca na skórze. Planowanie wakacyjnych podróży. Każdy z nas chce być wielki, wiele osiągnąć, przeżyć jak najwięcej. Czujemy niedosyt, lecz to nie o to chodzi. Nie chodzi o to by być w życiu najlepszym. Chodzi o to by jak najlepiej przeżywać dni, które jeszcze są przed nami.
Uśmiech to niedrogi sposób na poprawienie naszego wyglądu.
Muzyka rozprasza. Inspiruje. Porywa. Wywołuje silne, skrajne emocje, przywołuje wspomnienia, dzięki niej możesz stworzyć nową osobowość. Jednocześnie pozwala, i nie pozwala zapomnieć. Uświadamia ci, kim jesteś, a jednocześnie pozbawia cię tożsamości. Ona mówi. Porusza wszystkie struny w twojej duszy, kroi twoje serce, albo wręcz przeciwnie - dodaje mu skrzydeł małej wróżki z Krainy Tęczowych Wymiocin. Muzyka otwiera drzwi w twoim umyśle. Dostaje się do najciemniejszych zakamarków twojego 'ja', które starannie ukrywasz przed całym światem. Muzyka jest cudem.
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać: potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.