https://www.youtube.com/watch?v=LuyfhQIc4mI
I jak, podoba się? Każda część ma przynajmniej 100 "fajnych", super! Dziękuję bardzo! :*
"Prawie jak miłość"
CZĘŚĆ PIĄTA
- Właściwie to co się stało z Twoją mamą? Tyle o niej opowiadasz, a ja nie miałem okazji jej poznać.- Szymon poruszył bardzo wrażliwy temat, jednak byłam na to przygotowana, wiedziałam, że prędzej czy później ludzie zaczną pytać.
- Moja mama nie żyje. Przed dwoma laty zmarła. Zmagała się z nowotworem, nie dała mu rady.
- O matko, przepraszam, że zapytałem. Wybacz mi Eliza.
- Spokojnie, już to nie sprawia tyle bólu co na początku, już mogę o tym mówić głośno.
- Rozumiem, przykro mi. Jeszcze jedno- nie zrozumiałaś mnie dzisiaj. Powiedziałem, że jesteś inna, ale nie miałem na myśli tego, co pewnie odebrałaś. Nie chodziło mi o to, że jesteś dziwna czy coś, miałem na myśli Twoją odmienność od wszystkich dziewczyn. Nie jesteś taka jak one, nie latasz za facetami, z tego co widzę większość czasu spędzasz w domu- nie imprezujesz. Do szczęścia potrzebujesz książki i odrobiny spokoju. To jest piękne i tak rzadko spotykane. Źle dobrałem słowa- nie jesteś inna, ale wyjątkowa, o czym się przekonałem przez te kilka dni pracy u Ciebie w domu.
Zarumieniłam się, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Czyżby Szymon nie był gburem, za jakiego go uważałam? Muszę przyznać, że myliłam się co do niego.
- Musimy już chyba wracać, zaraz zamykają cukiernię. - powiedziałam, widząc, że sprzedawczyni zmienia plakietkę na zamknięte.
- Jasne, chodźmy. Opowiedz mi jeszcze, lubię jak to robisz, ciekawi mnie wszystko.
Wcześniej może i bym opowiadała, ale teraz, kiedy wybił mnie w tropu prawiąc komplementy, kompletnie nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Może teraz Ty opowiesz coś o sobie? Cały czas mówię ja, Twoja kolej.
- A co może o sobie opowiedzieć zwykły robotnik jak ja? Mieszkam w małej miejscowości z mamą i młodszym bratem. Jak byłem młodym chłopcem zmarł mój ojciec, teraz to ja jestem głową domu i muszę pomagać mamie. Szybko poszedłem do pracy, bo pieniądze były potrzebne- szczególnie wtedy, jak urodził się mój brat i mama sama nie dawała rady. Teraz doceniam tamte czasy, bo dzięki temu wziąłem się w garść i teraz jestem odpowiedzialny i wszystko umiem sobie zrobić. Nigdy nie brałem od mamy pieniędzy jak dzisiejsza młodzież, sam na siebie pracowałem, nie tylko na siebie. Od zawsze ponosiłem odpowiedzialność za swoje czyny i wiedziałem do czego zmierzam.
- Wow, jestem w szoku. Ja niestety jestem jedną z tych osób, które proszą ojca o kasę. Dla mnie ważniejsza jest nauka od pracy, przynajmniej na razie, bo później wiadomo, że chciałabym znaleźć jak najlepszą pracę.
- Właśnie, Ty chociaż stawiasz na naukę i masz jakiś cel w życiu. Ja mówię o osobach, które nie wiedzą co chcą robić i jedyne co robią, to wydają ciężko zarobioną kasę swoich bogatych rodziców. Nie umiem uszanować takich ludzi, nie rozumiem ich.
- Zgadzam się z tym. A miłość, a przyjaźń? Masz jakiegoś przyjaciela?
- Nie. Nie wierzę w coś takiego, moim zdaniem każdy człowiek chce tylko dobrze dla siebie, a nie dla drugiego człowieka. Mogę mieć kolegów, mogę z nimi rozmawiać, ale nigdy się ze wszystkiego nie zwierzę. Mogę robić z nim wszystko, ale nigdy nikogo nie nazwę przyjacielem.
- A miłość? Masz dziewczynę?
- Nie mam, nigdy nie spotkałem nikogo odpowiedniego.
- Mi się zdawało, że masz& wiele razy odchodziłeś od kolegów, rozmawiałeś przez telefon, pisałeś smsy. Widocznie się pomyliłam.
- Tak, pomyliłaś się tak samo, jak ja z Twoim wiekiem. Dzwoniłem do mamy, żeby się dowiedzieć czy im niczego nie brakuje, a pisałem z bratem. Niedawno dostał od cioci nowy telefon i teraz co chwila zawraca mi głowę.
cdn.
Julka.
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gdFajne miejsce pracy. ezekh114Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24