Do końca cz. 15

http://www.youtube.com/watch?v=kZuYff81-Fc

"Do końca"

część 15

-Z chęcią.- powiedziała Julia, łapiąc za rękę i zaciągając do kuchni Wojtka.
Starsza kobieta, opowiedziała kilka swoich opowieści z czasów młodości, które młodzież słuchała z wyraźnym zainteresowanie. Siedzieli razem do późnego wieczora, ciesząc się czasem który pozostał kobiecie, w miejscu jej urodzenia, w mieszkaniu, z którym wiążą się jej najlepsze wspomnienia. Po 20, brunetka dała zaciągnąć się na spacer alejką. Szli objęci, ewidentnie było widać jak bardzo się kochali.
-Kocham Cię.- powiedział chłopak, następnie najnamiętniej jak potrafił pocałował Julkę.
-Ja ciebie też!- przytuliła go, po czym wrócili do domu.
Następnego dnia, dziewczynę obudził krzyk mamy.
-Córciu wstawaj, pani Urszula zaraz wyjeżdża, chodź się pożegnać.


Nieogarnięta szybko zbiegła na dół, nie zamykając drzwi, w kapciach poszła na drugą stronę ulicy.
-Pani Ulu!-krzyknęła, po czym przytuliła się do starej sąsiadki.-Będę za panią tęsknić!
-Ja za tobą też skarbie.- miała łzy w oczach, których nie potrafiła powstrzymać, Julia również.
-Obiecuje pani, że mnie odwiedzi?-zapytała.
-Oczywiście, że tak.- odpowiedziała ocierając łzy brunetki.
-To do zobaczenia.
-Do zobaczenia.-staruszka wsiadła do samochodu, ostatni raz pomachała i odjechała. Julka razem z mamą wróciły do domu. Dziewczyna zjadła śniadanie, i wróciła do pokoju, przebrać się i odświeżyć. Leżąc w wannie, dostała wiadomość. Nie wychodząc z ciepłej wody, wytarła rękę o ręcznik leżący obok i odblokowała telefon. Zawarta w nim wiadomość, sprawiła, że na twarzy brunetki pojawił się uśmiech.
Wojtek: Spotkajmy się o 17, w parku. :*
Szybko wyskoczyła z wanny, wytarła mokre ciało i wysuszyła włosy. W pokoju, zrobiła makijaż, spięła w kucyk długie, czekoladowe włosy i założyła ubranie. Wybrała niebieskie rurki, koszulkę i trampki. Następnie usiadła na balkonie z komputerem na kolanach i czytała trzy nowe wpisy na jej ulubionym blogu. Przejrzała jeszcze facebook'a, po czym zgarnęła swoją kurtkę i żegnając się z mamą wyszła na spotkanie z Wojtkiem.
Gdy była na miejscu, na ich wspólnej ławce nie było nikogo. Mimo to dziewczyna, usiadła i grała w jakąś mało interesującą grę, czekając na ukochanego. Przez piętnaście minut w malowniczym parku nie było nikogo. Julka nie wiedziała, co ma myśleć. Zadzwoniła do niego kilkakrotnie, mimo to nie odbierał. Brunetka podniosła się ze starej ławki i ruszyła przed siebie. Nieoczekiwanie ktoś zaczął ją wołać. Odwróciła się.
-Julia, zaczekaj.- w oddali ukazała się jej ładna blondynka.
-Kim jesteś?- zapytała zdziwiona.

cdn.

Sophie