http://www.youtube.com/watch?v=mkyNeELNJjo
http://ask.fm/opowiadaniazsercemx3
Kłamstwa
część czterdziesta ósma
Otworzyłam oczy. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. Była ósma. Za godzinę mieli przyjechać moi rodzice wraz z Dawidem. Fala wspomnień z wczorajszego dnia uderzyła mnie niespodziewanie. Po tym, jak przytuliłam Maję, poszłyśmy po dietetyczne koktajle, jak to powiedziała Maja- na poprawę humoru. Kiedy po godzinie Kacper nie wracał, Tomek poszedł do szukać. W końcu wrócili. Chłopak nawet na mnie ie spojrzał. Wszyscy wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do kliniki. Opuściłam spotkanie z psychologie, do końca dnia nie wychodziłam ze swojego pokoju. Po kolacji odwiedziła mnie Maja. Przyniosła mi na talerzu kilka kanapek z nutellą.
-Czekolada jest najlepsza na smutki.
Przeliczyłam szybko kalorie i zjadłam tylko jedną kromkę. Chociaż dziewczyna namawiała mnie, żebym zjadła więcej, odmówiłam. Pomimo wszystko musiałam trzymać linię. Maggie nie wiedziała o co chodzi. Po powrocie z plaży, weszła do pokoju tylko na chwilę, po czym zniknęła na kilka godzin. Nie miałam pojęcia gdzie się podziewała, ale nie miałam ochoty się nad tym zastanawiać. Odsunęłam wszystkie wspomnienia i wstałam z łóżka. Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w pomarańczową zwiewną sukienkę. Swoje włosy rozczochrałam palcami, a na twarz nałożyłam trochę podkładu. Swoje policzki musnęłam różem. Postanowiłam zrobić się na bóstwo. Przecież dzisiaj przyjeżdżał Dawid. W końcu wyszłam z łazienki i obudziłam Maggie, która ku mojemu zdziwieniu, spała w ubraniu, w którym chodziła wczoraj przez cały dzień. Potem poszłam na śniadanie. Kiedy weszłam do stołówki, mimowolnie spojrzałam na stolik, przy którym zawsze siedziałam z Kacprem. Chłopak siedział tam teraz ze swoimi znajomymi. Sara spojrzała na mnie i powiedziała coś do Kacpra. Ten odwrócił się i posłał mi spojrzenie pełne nienawiści. Moje policzki zaczerwieniły się ze wstydu. Podeszłam szybko do lady i nałożyłam sobie surówkę z marchewki i mandarynki. Usiadłam przy stoliku koło Mai.
-Gdzie Maggie?- zapytała dziewczyna i włożyła do buzi łyżkę musli z mlekiem.
-W pokoju. Spała w ubraniu. Wiesz może, gdzie była?
Maja wzruszyła ramionami i pokręciła głową.
-Pewnie znowu poszła na jakiś spacer. Ona tak lubi- odpowiedziała. Wyraźnie zupełnie się tym nie przejęła. Ja jednak się martwiłam. Gdzie ona mogła być wczoraj przez kilka godzin? Westchnęłam cicho. Kolejna zagadka to rozwiązania. Zjadłam szybko śniadanie i pożegnałam się z Mają, dając jej całusa w policzek.
-Obiecuję, że jeszcze dzisiaj pogadamy. Może poznamy swoich rodziców ze sobą, co Ty na to?- zapytałam. Dziewczyna pokiwała głową i uśmiechnęła się promiennie.
-Jeszcze się zgadamy.
Odeszłam i wyszłam ze stołówki. Odetchnęłam z ulgą, kiedy się w końcu stamtąd wydostałam. Spojrzenia rzucane w moją stronę przez Kacpra był nie do zniesienia. Weszłam do pokoju zobaczyłam Maggie. Blondynka wyglądała naprawdę świetnie. Miała na sobie obcisłą niebieską sukienkę, która podkreślała jej oczy. W pokoju unosiła się woń perfum Chanel. No tak. Przyjeżdżał Przemek. Dziewczyna chciała się dla niego odstawić, podobnie jak ja dla Dawida. Zamknęłam drzwi od pokoju.
-O której przyjeżdża Przemek?- zapytałam jakby nigdy nic.
CDN.
Priim