http://www.youtube.com/watch?v=f9Ndi0Bw29A
http://ask.fm/opowiadaniazsercemx3
ZAPRASZAM DO POPRZEDNIEJ NOTKI - OPOWIADANIE :)
Kłamstwa
część trzydziesta dziewiąta
-Ej, ej zakochańce, nie publicznie!- Zuza dała mi kuksańca i roześmiała się głośno. Uwielbiałam jej śmiech. Był taki& szczery. Razem z chłopakiem uśmiechnęliśmy się. Dawid spojrzał na mnie i zapytał:
-Idziecie z naszą drużyną do kawiarni? Idziemy świętować zwycięstwo. Wieczorem jest impreza, urządzamy ognisko. Przyjdziecie?
Uśmiechnęłam się szeroko i kiwnęłam głową.
-Jeszcze więcej czasu spędzonego z Tobą? Jak mogłabym przepuścić taką okazję.
Chłopak pocałował mnie w policzek i pobiegł to szatni, żeby się przebrać. Zaczęłyśmy iść powoli w stronę wyjścia z boiska.
-Dawid to naprawdę przystojny chłopak. Ciesz się, że go masz.
Uniosłam brwi i uśmiechnęłam się.
-Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę- odpowiedziałam i spojrzałam rozmarzona w błękitne niebo. Ten dzień zapowiadał się naprawdę dobrze. Nadszedł wieczór. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Już wtedy sporo schudłam. Minęło 5 miesięcy od tych strasznych Walentynek. Minęło 5 miesięcy, odkąd się głodziłam. Musiałam przyznać, że wyglądałam fantastycznie. Moja turkusowa sukienka świetnie na mnie leżała i podkreślała moje długie nogi. Uszczypnęłam się lekko w brzuch i poczułam wałeczek tłuszczu. Skrzywiłam się i spojrzałam jeszcze raz na swoje odbicie w lustrze.
-Grubaska- powiedziałam z obrzydzeniem i ubrałam czarne szpilki. Mniej więcej godzinę później siedziałam na ławce przy ognisku, przytulona do Dawida.
-To będą wspaniałe wakacje, nie sądzisz?- zapytałam go i uśmiechnęłam się lekko.
-O tak- odpowiedział i pocałował mnie w czoło.
Byliśmy wtedy w trakcie tego fantastycznego początku związku, kiedy nie widzisz świata poza tą drugą osobą. Kiedy tak bardzo czujesz, że go kochasz, że nie możesz wytrzymać minuty bez niego.
-Idę do łazienki. Zaraz wrócę- powiedziałam wstałam z ławki. Zaczęłam iść w stronę domku, gdzie znajdowały się łazienki. Był on własnością jednego chłopaka z drużyny Dawida, chyba Kamila. Szłam ostrożnie, patrząc na ziemię, ponieważ chodzenie po trawie na niebotycznie wysokich szpilkach nie było najłatwiejszym wyczynem. Nagle wpadłam na kogoś. Spojrzałam na dwie osoby, które przede mną stały i uniosłam brwi. Nawet nie zwrócili na mnie uwagi, tylko kontynuowali całowanie. Kiedy zorientowałam się kto to, otworzyłam usta ze zdumienia.
-Zuza?
Blondynka oderwała się od chłopaka.
-Diana&- wybełkotała.- Wróciliśmy do siebie z Damianem. To wspaniale, prawda?- dziewczyna uśmiechnęła się głupawo.
-Upiłaś się idiotko- powiedziałam zirytowana.
Zuza wycelowała we mnie palcem wskazującym i powiedziała.
-No tak, zapomniałam, że to Ty zawsze jesteś gwiazdą przyjęcia, bo się upijasz. Teraz zastąpiłam twoje miejsce i to ja się z kimś całuję. Zazdrościsz mi- powiedziała i zachichotała, po czym wróciła do całowania Dawida. Uniosłam brwi. Jej słowa trochę mnie zabolały. Miała rację, kilka razy poszłyśmy razem na imprezę i upiłam się tam bardzo mocno. Potem całowałam się z jakimiś chłopakami, żeby podnieść sobie samoocenę. Wspominałam to teraz ze wstydem. Postanowiłam się nie przejmować jej pijackimi tekstami. Pewnie nawet nie wiedziała co mówi. Jutro na pewno nie będzie tego pamiętała. Weszłam do domku i poszłam do łazienki. Poprawiłam sobie sukienkę i poszłam do toalety. Kilka minut później wyszłam z domku i zaczęłam iść w stronę ogniska. Kiedy byłam blisko niego, nie mogłam wypatrzyć Dawida. Poszedł gdzieś sobie? Po chwili usłyszałam jego głos.
-Zuza, przestań.
CDN.
Priim
Inni zdjęcia: Biegus krzywodzioby slaw3001513 akcentova:) patki91gdTajemnica photographymagic:* patki91gdBellusia patki91gdJa nacka89cwa22.6 idgaf94Ja nacka89cwaMonastyr aceg