http://www.youtube.com/watch?v=wVWazHTunSI
Dziękuję serdecznie wszystkim, ale to wszystkim za wszelkie życzenia ! :*
" Uczucia zamknięte w butelce "
Faktycznie byłam szcześliwa. Nie powiem, że nie, ale jakoś teraz patrząc z perspektywy
czasu wydaje mi się, że popełniłam gryby błąd, a Alan był zwykłym dupkiem.
Prawda, że to nie jest jakieś takie konkretne rozpoczęcie opowiadania czy tylko mi się tak
wydaje ? Mniejsza o to, zaraz Wam przedstawię całą sytuację, a wtedy możliwe, że zrozumiecie
dlaczego to właśnie takowym wstępem zaczęłam opisywanie historii .
Koniec roku szkolnego.
Poważnie mam fajnego chłopaka, Alana. Przystojny no wiecie takie ciacho. Jedno z największych w szkole. Każdy interesuje się moim życiem, mam fanów, ale i multum zazdrosnych hejtów, którzy na każdym kroku starają mi się dogryźć . Zwykłe dupki jednym słowem .
Wiecie zapewne jak to jest przez ostatnie dni to mało kto do szkoły przychodzi. Nasza prywatna
szkoła to coś innego. Ostatnie dni to taki czas na zintegrowanie się z całą klasą bądź poszczególnymi
osobami, z którymi mamy lepsze kontakty. Może wracając do tematu.
Był jakiś tydzień do zakończenia. Przychodzę, któregoś ranka do szkoły. Jak zwykle dobrze
ubrana. Jak ma się kasę to tak jest, więc nie myślcie sobie, że próbuję tutaj się popisac czy coś bo
uwierzcie, że tak nie jest do cholery ! No pięknie, znowu odbiegam od tematu.
Widzę Alana, tak . Stoi przy ścianie, a otaczają go jak zwykle rzesze wiernych fanek i najlepszych
kumpli. No i jest tam też Kyle . Muszę Wam zdradzić w tajemnicy, że to kolejne niezłe ciacho.
No taki wysoki, szczupły brunet. Niewielka grzwywka, ale jest ! Ubiera się bosko i ogólnie śmiało
mogę porównać go do modela. Niedaleko stoi Mirabell, w skrócie Bell i Melissa .
Dwie moje najlepsze przyjaciółki. Kochane takie, zawsze mogę się im wygadać, ale i ostatnio mam
lepszy kontakt z Bell . O i kogo moje oczy widzą do Kyle klei się jak zwykle ta wytapetowana pusta
panienka z rodu ' szkolnych pustych puszczalskich laluś ' zwana Soll de Lariva . Wredna ruda suka
jednym słowem, moje drogie czytelniczki. Żeby Wam było łatwiej przytoczę mój ubiór
( http://allani.pl/zestaw/386295 ) Pewnym krokiem podchodzę do mojego chłopaka, witam się
z nim. Potem z dziewczynami i z Kyle'm. Standardowo. Zaraz dzwonek, więc wszyscy inni
odchodzą. Zostaję ja i mój chłopak. Opiera mnie o ścianę i uśmiecha się. Tak, to nie wróży nic
dobrego. Mam rację , dupek informuje mnie, że chciał zobaczyć jak to jest no i jednym prostym
słowem, ma już swój pierwszy raz za sobą. Otwarty związek , każdy może robić co chce byleby nie
przekraczać granic. To ja się pytam do cholery, czy ten dupek jest na tyle nieczuły, aby mnie o tym
informować ? KRETYN totalny. Kiwałam głową i mówię, że podczas tego dłuższego weekendu no ja
też z kimś spróbowałam. No bo co mam wyjść na gorszą ? Cholera, ale nie nie potrafię tak dłużej.
On patrzy na mnie tym swoim uwodzicielskim , pełnym arogancji wzrokiem , a ja mam ulegnąć ?
Mam nogi jak z waty, Alan muska mój policzek i odchodzi na lekcję. Ja nadal stoję jak przybita do tej
ściany i czuję, że tusz mi się rozmywa. A jak ktoś to zobaczy? Zajebiście, dziewczyna chłopaka z
najpopularniejszej kapeli w mieście beczy. No po prostu temat na pierwszą stronę szkolnego szmaciaka.
Nie idę na lekcje . Nie dam rady, zajebiście niemiłe ukłucie w sercu. Zresztą koniec roku za pasem,
już chyba nawet nie sprawdzają obecności. Urywam się, wybiegam i widzę na sobie wzrok Bell, która
ręką chce mnie zatrzymać. Widzi moje łzy, ale ja się nie daję. Tak, stoi tam też Kyle . Kurde i on
wszystko widzi. Nie nawidzę Alana, zwykły dupek , cham bez uczuć. Chcę jak najszybciej znaleźć się
w moim ukochanym miejscu nad rzeką. Uwielbiam tam chodzić. Co najlepsze wiem, że nikt mnie
tam nie znajdzie - taka moja mała oaza spokoju . !
CDN ...
Sanni