Jeszcze raz przepraszam, że wczoraj mimo tylu próśb o dodanie kolejnej części opowiadania, nie dodałam go, ale stan mojego zdrowia mi na to nie pozwalał.
Bardzo źle się czułam, no ale... Dzisiaj już dodaję :)
CZĘŚĆ SZESNASTA
- Michał - powiedziałam zatrzymując się przed nim.
- No słucham Skarbie- zapytał, obejmując mnie.
- Kochasz mnie ? -zapytałam patrząc mu w oczy, byłam niepewna, bałam się bardzo odpowiedzi. Nie chciałam psuć tego co jest miedzy nami, ale wolałam być pewna.
- Widzisz& - zaczął puszczając mnie ze swoich objęć. Poszedł delikatnie do przodu, natychmiast poszłam za nim chcąc usłyszeć dokończenie wypowiedzi.
- Po tej całej sytuacji z Patrycją obiecałem sobie, że więcej się nie zakocham, że na żadnej dziewczynie nie będzie mi zależało tak jak na niej. Nie chodzi tutaj o tę dziewczynę, że ona mogłaby zrobić coś nie tak... lecz boję się, że znowu mogę zostać zraniony. Że mogę cierpieć tak samo jak wtedy. Pati była całym moim światem, tak bardzo cierpiałem...
Widziałam w jego oczach smutek, znowu poczuł się niedobrze. Wszystko spieprzyłam!
- Michał, dobrze... Przepraszam, że zapytałam, nie chciałam, żebyś się smucił, nie chciałam tego...
Chłopak podszedł do mnie, złapał za rękę, podciągnął głowę do góry łapiąc za podbródek i powiedział :
- Nie pozwoliłaś mi, żebym dokończył... Nie chciałem tego, broniłem się przed tym, jednak jak zobaczyłem Ciebie się o wszystko zmieniło. Czy myślisz, że osobę , którą znam kilka dni wpuściłbym do siebie do domu ? I na dodatek poprosił mamę, żeby zajęła się gościem jak najlepiej, ponieważ bardzo mi na tym zależy. Moja mama może i jest miła, ale dla Ciebie była szczególnie... bo wiedziała jakie to było dla mnie ważne, jak ważna dla mnie jesteś Ty.
Nie chciałem, żeby coś Ci się stało, dwa dni jakie spędziłem w szpitalu były dla mnie najgorsze, nie miałem z Tobą żadnego kontaktu, bałem się, że mogę już Cię stracić, że to będzie koniec. To Ty pokazałaś mi inne, lepsze podejście do świata. I tak, kocham Cię!
W tym momencie poleciała mi z oczu łza... łza szczęścia.
- Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, też Cię kocham, bardzo bardzo mocno!- powiedziałam rzucając się Michałowi na szyję i całując.
- Chodź Skarbie, bo zaraz odjedzie Ci kolejny bus. - przerwał
- Jasne, idziemy.
Zadowolona, jeszcze bardziej niż wcześniej ruszyłam do przodu.
Bez wątpliwości jest to najlepszy dzień w moim życiu, a jakkolwiek by to nie brzmiało wczoraj spędziłam najlepszą noc. Żeby się to jeszcze kiedyś powtórzyło...
CDN
JULKA.
JESZCZE JEDNO !
Proszę pod opowiadaniami konkursowymi nie dodawać już komentarzy, ponieważ będę je odrzucała!
Czytać naturalnie możecie, ale proszę nie mieć do mnie pretensji, ponieważ czasu na ocenę było bardzo dużo.
Teraz wszystkie punkty są zliczone, a wyniki we wcześniejszych notkach :)