Wcześniejsza część :
http://www.photoblog.pl/opowiadaniazsercemx3/113947211/marta-cz-2.html
CZĘŚĆ TRZECIA
Chłopacy zaczęli dmuchać balony, a my zabrałyśmy się za przygotowywanie jedzenia. Szybko zadzwoniłam do mamy, aby nie zdziwiła się obecnością tych wszystkich osób, których nigdy nie widziała na oczy.
Gdzieś o 16. wszystko było już gotowe. Więc otworzyli szampana i musiałam dmuchać świeczki. Wszyscy zaczęli powtarzać:
- Tylko pomyśli życzenie, bo to najważniejsze.
Zbyt długo nie musiałam się zastanawiać.
Kiedy już je zdmuchnęłam postanowiłam pójść z Paulinką i Isią po chipsy.
- Ładny masz łańcuszek, od kogo.?
- Od przyjaciela.
- To widać, ale jak ma na imię.? - spytała Isia.
- Adrian.
- Mmm... Przystojny.? - zaciekawiła się Paulina.
- Tak, ale zajęty.
I tak przez całą drogę rozmawialiśmy na jego temat.
W drodze powrotnej zauważyłam go siedzącego na schodach. Dziewczynom kazałam iść do domku i poszłam do niego.
- Tej, co się stało.?
- Olga... Zerwała ze mną...
- Niech zgadnę, przeze mnie.?
- Nie ... - powiedział niepewnie.
- No przecież wiem. Poczekaj pójdę z nią pogadać.
- Nie, proszę nie rób tego - zatrzymał mnie.
- Ale dlaczego.? Przecież zależy tobie na niej.
- Właśnie nie.
- Adrian, chcesz mi coś powiedzieć.?
- Kurde, już dłużej tak, nie mogę.! No bo, kocham cię.!
- Haha... niezły żart.
- Ale mówię poważnie... Kocham cię - i pocałował mnie w usta.
W tym samym czasie wszyscy wyszli na dwór i zawołali:
- Brawo Pietrucha.!
Zaśmialiśmy się oboje i zaprosiłam go do nas. A moje największe marzenie spełniło się jeszcze w ten sam dzień.
To były moje najlepsze urodziny.
CDN
Pisala Marta