ZAKOCHANA LESBIJKA
CZĘŚĆ SZESNASTA
- Hej, przepraszam, że przychodzę o tej godzinie ale to wszystko nie daje mi spokoju.
Jesteś dla mnie ważna i nie chcę się kłócić.
- Ja też, nie... Bardzo się cieszę, że o mnie myślisz i, że pomimo wszystkiego przyszłaś teraz do mnie.
- Jesteśmy przyjaciółkami... one się we wszystkim wspierają.
- Co Ty powiedziałaś ?
- Tak, jesteśmy przyjaciółkami... - powiedziała dziewczyna, podchodząc do dziewczyny i czule ją tuląc.
- Nie wierze w to, cieszę się, że zmądrzałaś. - odpowiedziała Anastazja.
- Ja też się cieszę.. ( powiedziała dziewczyna, jednak nadal czując się dziwnie, będąc w objęciach swojej przyjaciółki , no ale cóż... lesbijki).
- Wejdź proszę, mam nadzieję, że się przyłączysz do mnie, bo mam świeżutkie, kruche bułeczki na śniadanie.
- No tak, zgłodniałam, rano od razu przyszłam do Ciebie.
- No to nie stój tak, tylko wchodź.
( Nagle przyszedł sms od Kejsa do Nadii).
- Co już Kejs piszę ?
- Tak , ale nie będę odczytywała, teraz jestem z Tobą.
- Nie , spokojnie. Ja wam na drodze nie będę stała, dotarło do mnie wszystko, odczytuj natychmiast i nie rob mi tu szopki.
- Okey, przyznam , że milo mi usłyszeć takie słowa od Ciebie.
Dziewczyna odczytała sms-a , w którym jak to każdym poprzednim o tej porze, było czułe powitanie od chłopaka.
- To jakie masz na dzisiaj plany, przyjaciółko ?
- Ja ? A nie wiem, nic... - odpowiedziała zdezorientowana lekko Czarna.
- No jak to nic, nie pozwolę Ci żebyś się nudziła, idziemy się przejść na miasto, trzeba zobaczyć jakieś nowości, muzyczne, ciuszki a może jakieś ciacha będą.
- Ale przecież Ty już masz chłopaka.
- Tak, ale to dla Ciebie głuptasie...
Po chwili zapanowała niezręczna cisza, zbyt wiele wyrwało się Nadii z ust. Widziała po minie, że wprowadziła niezręczną sytuacje dla niej a co to dopiero dla Anastazji. Szybko postanowiła zmienić temat.
- To co idziemy ?
- A możemy iść, oczywiście. Tylko się trochę ogarnę...
- No tak, spokojnie. To wiesz co, ja teraz pójdę do domu i przyjdę po Ciebie o 14 , pasuje ?
- No dobrze, ale to ja po Ciebie wpadnę , bo po co Ty masz z jeszcze chorą nogą taki kawał się cofać.
- Okey, to widzimy się u mnie o 14.
- Dziękuję jeszcze raz... cześć. ( krzyczała Anastazja, za przyjaciółką na klatce schodowej).
Nie dowierzała sama sobie, że tak się potoczyło, że Nadia dała jej szansę, była ogromnie uradowana.
Natychmiast podniosła się z miejsca, aby móc posprzątać na stole po śniadaniu i przyszykować się do wypadu z Nadią na miasto. Dziewczyna chciała się odwdzięczyć przyjaciółce za jej zachowanie, za ofiarowanie jeszcze jednej szansy. Postanowiła, że zrobi wszystko , żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Ubrała swoje najlepsze ciuchy, na twarzy pojawił się delikatny upiększający makijaż, który pomimo wszystkiego chował się przy tym jakże szczerym uśmiechem& uśmiechem szczęścia, takiego długo brakowało u nastolatki. Wybiła godzina 13.30, za niecałe pół godziny powinna już być po Lilly, Anastazja szybko zabrała torebkę i popędziła do domu przyjaciółki.
- No hej, jestem jak się umawiałyśmy.
- O, to świetnie.
- Słuchaj a Kejs nie chciałby z nami pójść ? Przecież też na pewno zrobiłoby mu świeże powietrze, spacer, a skoro my idziemy to dlaczego ma siedzieć sam w domu ?
( Nadia niedowierzała w słowa wypływające z ust Anastazji)
- Serio ? Naprawdę nie miałabyś nic przeciwko, a wręcz sama chcesz żeby on z nami szedł ?
Inni zdjęcia: Kolorowy zawrót głowy judgafKSIĘŻYC sierp 6% i planeta WENUS xavekittyxWakacje juliettka79Na trampolinie nacka89cwaPrzy sobocie po robocie :) halinam2025.07.19 photographymagicschodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam