photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
opowiadanie cz. 8
Kategoria:
Opowiadanie 1
Dodane 27 LISTOPADA 2011
1011
Dodano: 27 LISTOPADA 2011

opowiadanie cz. 8

ZAKOCHANA LESBIJKA

CZĘŚĆ ÓSMA

 

 

- Jesteśmy kochanie, jak noga ? nadal czule dopytywał.

- Wiem, dziękuję& kochany jesteś naprawdę- odpowiedziała , całując chłopaka w policzek.

- Dlaczego ona się tak zachowała ? Dlaczego tak Cie skrzywdziła ?

- Może to nie było celowo ?

- Kochanie, jak się ktoś rozpędza , aby tylko wpaść na kogoś z dalekiej odległości to nie jest celowe ?

- No może W sumie to  sama nie wiem co się z nią ostatnio dzieje.

- No nie przedstawiła się od samego początku jak najlepiej, wystarczy przypomnieć sobie chociażby sytuacje z pizzerii.

- Eh& wiem.

- No dobrze, ale się już tym nie przejmujmy. Pokazuj szybko nogę&

Dziewczyna odkryła spodnie

- O matko ( chłopak niedowierzał) przecież ta noga strasznie spuchła.

- Nie strasz mnie proszę Cię

- Nie chcę Cię skarbie straszyć  odpowiedział całując ją w czoło& ale sama zobacz , trzeba jak najszybciej dojechać do szpitala, usg , albo chociażby fachowe oko dobrego lekarza.

- Jak tam dojedziemy ?

- Poczekaj myszko, zadzwonię zaraz do mamy, przyjedzie po nas i nas zawiezie.

Tak też się stało. Kejs od razu zadzwonił do mamy , ta po jakiś  10 minutach już była i zabrała dzieci do szpitala.

Tam bardzo miła pielęgniarka zaprowadziła zdenerwowanych nastolatków wraz z Nadią na wózku na usg , do bardzo dobrego specjalisty chirurga.

On natychmiast wykonał prześwietlenie, które wykazało , że kostka jest skręcona, a że stało się to w tak pechowym miejscu, promieniowanie poszło na całą nogę stąd też opuchlizna i potężny ból.

Szczerze mówiąc to dziewczyna odetchnęła z ulgą, że już niedługo będzie mogła normalnie chodzić. Cieszyła się, że noga nie jest złamana i mimo bólu nie odniosła żadnych innych poważnych obrażeń.  Kejs natychmiast znów wziął dziewczynę tym razem na wózku i odwiózł do samochodu jego mamy. Ta odwiozła ich do Toma.

Kasprian nadal dzielnie prowadził dziewczynę po schodach, do domu, na łóżko.

Mógł nareszcie ochłonąć, Nadia siedziała spokojnie na łóżku aby noga mogła jak najszybciej się zagoić. W pewnym momencie zadzwonił telefon Lilly, była to Anastazja. Dziewczyna nie kryjąc urazy do niej, nie odbierała od niej postanowiła przez pewien czas ukarać ją za to zachowanie i nie odzywać się do niej. Zdenerwowana czarna, że Nadia nie chce nawet jej wysłuchać napisała jej tylko sms-a.

- Przepraszam raz jeszcze.

Kejs od razu zabrał dziewczynie telefon, aby się nie przejmowała sms-ami od niej i dała sobie z nią póki co spokój, jej zachowanie do takiej sytuacji tylko prowokowało.

Jack wyszedł niespodziewanie do kuchni po wodę, jednocześnie zostawiając Nadie i Kejsa nareszcie samych. W końcu mogli ze sobą porozmawiać, a dziewczyna mogła jemu z całego serca podziękować za tę całą czułość i opiekę jaką to wykazał dnia dzisiejszego.

- Bardzo dziękuję Ci jeszcze raz za to jak się mną dzisiaj opiekowałeś. Byłeś przy mnie tak naprawdę dzisiaj tylko Ty, cały czas. Pomimo tego , że swoje waże, bez najmniejszego stęknięcia dałeś radę zanieść mnie do domu Toma i byłeś ciągle ze mną, podtrzymywałeś mnie na duchu i miałam w Tobie przeogromne wsparcie. Bardzo , ale to bardzo Ci dziękuję, gdyby nie Ty, Twoja mama no a szczególnie Ty, to ja nie wiem jakby to dzisiaj się potoczyło. Jeszcze raz bardzo dziękuję.

- Nie masz za co kochanie dziękować. Każdy na moim miejscu zachowałby się tak samo. To kwestia podejścia do danej sytuacji. Wiem, że byłem w stanie Ci pomóc to pomogłem, a poza tym czułem się do tego zobowiązany.

- Ale ja Cię do niczego nie zmuszałam, nie miałeś obowiązku.

- Wiem złotko, może i to źle zabrzmiało, Ty mnie do niczego nie zmuszałaś, ale ja się czułem za Ciebie odpowiedzialny jesteś pod moją opieką po prostu podczas naszych spotkań. To ja nie mogę pozwolić na to, aby mojej ślicznotce się coś stało złego, będę przy Tobie niczym anioł stróż.

- Twojej ślicznotce ? A właśnie , nie odpowiedziałeś mi jeszcze na boisku na pytanie. Może teraz jest na to dobry moment. Właściwie Kasprian dlaczego to wszystko dla mnie robiłeś ? Dlaczego odpowiedzialny i dlaczego tej Twojej no ?

- Jeszcze się kochana nie domyśliłaś ?

- A co ja się miałam domyśleć ?

- Oj głuptasku kochany jesteś dla mnie bardzo ważna. Dlatego pomagałem Ci dzisiaj, dlatego byłem cały czas obok, zrozumiałem właśnie dziś, że to nie jest byle co, to jest wyjątkowe uczucie i chciałbym je zacząć pielęgnować..

 

 

Komentarze

~meg melaa masz racje XD przesada z tymi slowami czulymi, za duzo tego..
09/08/2013 19:23:23
opowiadaniazsercemx3 :)
09/08/2013 19:35:20

kasioslawa Jak tak sobie przeczytam te rozmowy Nadii i Kaspriana to mi się aż przypominają moje rozmowy z pewną osobą. Szkoda, tylko, że teraz nie mamy ze sobą kontaktu przez jego dziewczynę. :(
19/02/2013 17:52:08
kasioslawa Ojej, jak slodko. :)
19/02/2013 17:50:46
~melaaa Opowiadanie samo w sobie jest zajebiste ;D tylko, że jak czytam te sms-y Kasriana i Nadi i to jak do siebie mówią to aż mis ie chce rzygać tym szczęściem...
01/06/2012 16:13:04
opowiadaniazsercemx3 niektórzy tak mają...
01/06/2012 16:13:26

drunkeveryday mmmmmmmm ♥♥♥ SWEET
24/04/2012 17:29:12
olka22014 Nawet bardzo romantyczna . Piękne . ; ***
17/02/2012 13:49:38
opowiadaniazsercemx3 bardzo się cieszę :>
17/02/2012 13:53:15

pisaneuczuciami Wspaniała, romantyczna notka :)
07/12/2011 20:29:54
opowiadaniazsercemx3 dziekuję : ) i cieszę się, że się podoba.
08/12/2011 14:12:34

Informacje o opowiadaniazsercemx3


Inni zdjęcia: schodki elmar;) virgo123Pomnik pychy bluebird11Dobranocka z łabędziem :) halinam:) milionvoicesinmysoulDzień gorącego lata bluebird111539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangel