Rodział 15.
Nazajutrz obudziły mnie promienie słońca, które grzały mnie w plecy Nie wiedziałam czy to ranek czy popołudnie. Straciłam rachubę czasu. Poczułam na moim ciele zimną rękę Dawida. Był taki słodki kiedy spał. Przez moment nie wiedziałam, co on tutaj robi. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Dotarło do mnie, że pomiędzy nami doszło do zbliżenia. Miałam tylko nadzieję, że nie będzie z tego żadnych konsekwencji. Wstałam i poszłam do łazienki , wsiąść szybki prysznic. Rozczesałam włosy i zrobiłam makijaż . Zeszłam po cichu na dół. Babcia robiła akurat śniadanie.
- Cześć babciu!
- Cześć kochanie! Pomóż mi przy śniadaniu, dobrze?
- Oczywiście .
Pomyślałam, że dzięki przygotowaniu śniadania jakoś nie będę myślała o tym co zaszło między mną a Dawidem. Kiedy zaczynaliśmy jedzenie, do kuchni wszedł Dawid. Podczas posiłku jak nigdy panowała głucha cisza. Nikt się nie odzywał. Po śniadaniu poszłam umyć zęby i do pokoju spakować się na lekcje. Dawid zwykle odwoził mnie do szkoły. Dzisiaj nie chciałam tego. Wolałam jechać autobusem. Kiedy szłam na przystanek, zaczynałam myśleć o tym co zaszło. Przez głowę przelatywały mi najczarniejsze myśli. Zrodziło mi się wiele pytań. Jak to się stało? Dlaczego? Co jeśli jestem w ciąży? Musiałam przerwać to rozmyślanie, bo nadjeżdżał autobus. W szkole już chyba wszyscy wiedzieli o tym, że jestem w związku z moim przyrodnim bratem. Prawie wszyscy się ze mnie śmiali z wyjątkiem dwóch osób - Kamila i Dominiki. Nie wiedziałam czy Kamil nie robi tego co inni tylko po to żeby stwarzać pozory czy naprawdę żałuje tego co zrobił. Z Dominiką mogłam pogadać o wszystkim. Po skończonych lekcjach poprosiłam ją o rozmowę. Musiałam się jej zwierzyć. Oprócz Dawida tylko do niej miałam pełne zaufanie.
- Dominika muszę Ci o czymś powiedzieć.
- Co się stało? - zapytała.
- Ja i Dawid. My& - rozpłakałam się.
- Co zerwał z tobą?
- Nie. My my się .....
- No wyduś to z siebie.
- Po miedzy nami do czegoś doszło. My się kochaliśmy.
- Słucham?! - spytała zdziwiona- Ale jak to się stało?
- Uczyłam się a Dawid przyszedł do mnie do pokoju. Zaczęliśmy się całować. On zaczynał mnie rozbierać. Nie panowałam nad tym i nie umiałam się opanować.
Kiedy Dominika to usłyszała od razu przytuliła mnie i zaczęła pocieszać. Wypytywała się o to czy zabezpieczaliśmy się. Tak naprawdę nie wiedziałam czy on się zabezpieczył. Nie pamiętałam tego.
Coś na szybkiego dodałam. :*
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam