111.

Będziemy tak tkwić, ja będę dla Ciebie koleżanką, a nawet kimś mniej, a Ty będziesz sprawiał, że szybciej oddycham.

Każdy ma swój ideał miłości.

Potrzebuję kogoś, kto mnie przytuli. Najlepiej, żeby to był mężczyzna, wysoki szatyn o błękitnych tęczówkach. Najlepiej by było, gdybyś to był Ty.

Nie licz na to, że pokażę Ci, jak bardzo mi zależy.

Ciekawa jestem, co w tej chwili robi. Olgąda film, drapie się po nosie, parzy kawę, rozmyśla, a może śpi. On przecież lubi spać. To zupełnie tak jak ja. Dziś będę spać z nim. W moich myślach, marzeniach i głębokich pragnieniach.

Ile jeszcze razy namieszasz mi w głowie, chłopcze?

Złap mnie za ręce i już nigdy nie puszczaj, proszę.

Niektórzy staną Ci na palec i gorąco za to przeproszą. inni podepczą Ci serce i nawet nie zdają sobie z tego sprawy.

Tylko Bóg wie, o co walczymy.

Nie udawaj obojętnego, kiedy Twoje oczy pragną.

Sens w tym, że dla niektórych ludzi poświęciłam zbyt dużo.

Tęsknię? Tak.

Nie potrafię słowami wyrazić mojej wdzięczności za to, że Cię mam.

Nie jest ideałem, często pije, pali, łatwo go wkurwić, ale może dać Ci to, czego nikt inny Ci nie da.

Jak tęsknisz to znaczy, że kochasz. Mimo wszystko.

Idealny stan zachwycenia się Tobą.

Wszystko oszalało.

Mogłabym oddać to wszystko, oddać to za nas..

I siedzę jak ta pierdolnięta z nadzieją, że w końcu się odezwiesz.

Podziękuj sobie za ten mój uśmiech na twarzy, gdy Cię widzę.

Nieważne co mówili, byłeś ważniejszy od słów.

Szczęście czasem puka bardzo cicho.

Uśmiech - taki niewinny, a potrafi zabić wszystkie problemy.

Nie wiem gdzie, nie wiem kiedy i nie wiem po co, ale chcę Cię mieć przy sobie.

Chyba odczuwam szczęście, ciekawe jak długo to jeszcze potrwa.

Nie ogarniam tego jak na mnie działasz.

Może nie jestem supermenką, ale kochać mnie możesz, prawda?

I Ty masz czelność do mnie mówić?

~ Daria