Na dobranoc opowiadanie!
Bardzo dziękuje za nadesłane mi opowiadanie od Pani Anonim! :)
Mi się podoba, a Wam? ;*
-Martyna, zejdź na dół musimy Ci coś z tatą powiedzieć. -Krzyknęła mama z kuchni. Świetnie znów coś chcą. Jestem ciekawa cotym razem.
-Usiądź.
-No siedzę. Słucham.- Powiedziałam znudzona.-
-Wyprowadzamy się.
-Gdzie?
-Do Torunia.
-No ale dlaczego?
-Tata tam dostał pracę
.-Ale mi jest tu dobrze
.-Tam będziemy mieli własny dom, a nie mieszkanie w bloku. Ty i Nathan będziecie mieli własne pokoje, córciu.
-Co Nathan na to?
-Cieszył się.
-Aha.
-Idź się pakowac. Jutro wyjeżdżamy, wieczorem.
-Ale że jak już jutro?
-Tak.
Nawet nie chciało mi się odpowiadać. 2 miesiące temu przestałamchodzić z Tomkiem, bo on zdradził mnie z moją najlepsza przyjaciółką.Oby dwoje próbowali mnie przeprosić, ale potem ustąpili i zaczęli być razem. W szkole to była dla mnie męka. Widząc ich tulących się..Zaczęłam się pakować. Miałam na szafce zdjęcia z Paulą, niezdjęłam ich chociaż minęły już 2 miesiące. Spakuje je. Chce mieć poniej pamiątkę. Będzie nas teraz dzieliło ponad kilkaset kilometrów.Nic jej nie powiem że się wyprowadzam. Jutro pożegnam się zkoleżankami z klasy, ale nie z nią. Spakowanie zajęło mi 4 godziny, teraz było tu pusto.. Położyłam sięspać.
-Wstawaj mała, do szkoły ostatni dzień
.-Dobrze mamo.
Ubrałam się najładniej jak się dało, niech Tomek zobaczy co stracił.Zrobiłam mocny makijaż i wyruszyłam do szkoły
.-Witajcie dzieci! Przed rozpoczęciem tematu mam dla was smutnawiadomość. Zaczęła nasza wychowawczyni. Martyna dzisiaj ostatniraz jest w naszej klasie. Gdzie się wyprowadzasz Martynko?
-Do Torunia. -Powiedziałam nieśmiało.
Zobaczyłam jak Paulina ledwoco powstrzymuje łzy, a Tomek patrzy w okno.
-Mamy dzisiaj tylko 3 lekcje i z tego powodu chciałabym żebyśmy mieli 3godziny, godziny wychowawczej.
-Ale tylko z mojego powodu?
-Tak.
-Ehe.
-Teraz możemy wspólnie pośpiewać co wy na to?
Klasa się zgodziła, wszyscy śpiewali. Później rysowaliśmy, zrobili miwielki rysunek i kupili wielkiego misia , Natalia (dziewczyna z mojejklasy) na jednej lekcji poszła kupić. Tak minęły mi 3 lekcje. No popłakałam się racja.. Kiedy już był dzwonek, wszyscy się rozeszli,wzięłam torbę i wyszłam ze szkoły. Odwróciłam się jeszcze raz,żeby na nią spojrzeć i odchodziłam.
-Martyna zaczekaj! -Krzyknęli nagle Tomek i Paulina.Stanęłam
-Martyna.- zaczęła Paulina. -Kocham cię jak siostrę. Nie chceżebyś wyjeżdżała!
-No właśnie, mamy tyle wspomnień z Tobą.. Nie odjeżdżaj! -Powiedział Tomek.
-Fajnie. Mogę już iść?
-Spójrz ile razem przeżyłyśmy.. Muszę ci wyznać prawdę.
-Jaką?
-Ja z Tomkiem już nie jesteśmy razem. Tomek wyznał mi kilka dni temu żenie może zapomnieć o tobie..
-Tomek to prawda?
-Tak! Martyna kocham cię.Pocałował mnie czule. To był ostatni pocałunek. Popłakałam się.
-Nie chce was zostawiać.. Powiedziałam i się w nich wtuliłam.
-Będzie nam cię brakowało. Tomek nigdy o Tobie nie zapomni. Ja też.
-Za 2 tygodnie mam urodziny.. Przyjedziecie na noc?
-Jasne! Dobra ja musze już iść. Martyna kocham cię, dziękuje zawszystko. Przytuliła mnie mocno.-
Ja ciebie też. Pa.
-A więc zostaliśmy sami?-Powiedział Tomek, łapiąc mnie za ręke ispojrzał mi w oczy.-
Tak.-
-Tak cię przepraszam że zniszczyłem nas. Te 6 miesięcy z Toba były najpiękniejsze w moim życiu. Zawsze będę cie kochał.
-Szkoda że dopiero teraz się obudziłeś.
-Wiem że za późno. Kochasz mnie jeszcze?
-Tak. Chodziliśmy po parku przez 5 godzin. Była już 16, musiałam już iść.
-Kocham cię. Nie chce żebyś wyjeżdżała.
-Ja Ciebie też..Zaczęłam płakać.
-Jesteś jedyną. Na zawsze kochanie.
-A ty jedynym.
-Zawsze będę cię kochać. - Powiedzieliśmy razem, a potem sięśmialiśmy przez łzy.-
Będziemy ciąglę pisać, kochanie
.-Dobrze. Kocham cię, pa.
-Ja Ciebie też.
Pocałował mnie po raz ostatni..