a ten żart znacie? - 'dla Ciebie wszystko'
Impreza- nikt nie wie co robił, wszyscy wiedzą ile wypili
Zapominasz o bólu, który nauczyłaś się tak doskonale ukrywać
Nie wiem czego szukam. Mam jedynie nadzieję, że natknę się na coś pożytecznego.
Kiedyś, bez żadnego słowa mogła podejść i przytulić się do Ciebie. Stanąć na palcach, żeby dosięgnąć do Twoich ust, które po chwili całowała. Kiedyś miała Ciebie, a jej życie było jak z bajki. Dosłownie: Jej życie było idealne. Kiedyś była szczęśliwa. Ale.. tak, to było kiedyś.
Tracimy to o co walczymy, staramy się a i tak przegrywamy.
jestem tym który przychodzi i odchodzi a którego nikt nie pamięta
Niesamowite uczucie, kiedy patrzysz na łzy szczęścia osoby, której pomagałaś osiągnąć to co było dla niej ważne, gdy robiłaś wszystko, żeby coś jej się udało. Emocje nie do opisania, dla takich chwil warto żyć.
Źle mi bez Ciebie. Mógłbyś wrócić?
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia..
kapsel tymbarka mówi , że muszę Cię dzisiaj przytulić .
Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. Później złość. Złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. Odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Teraz? Akceptacja. Poddanie się. I tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. I tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.
Chce być ideałem, ideałem dla Ciebie.
Czasem lepiej pobyć samemu i wszystko dokładnie przemyśleć, niż robić coś na siłę...
Jesteś moją każdą myślą, tą gdy wstaję, tą gdy myje zęby, tą gdy się maluję, tą gdy ćwiczę, tą gdy rozmawiam z przyjaciółką, tą gdy piszę sms, tą gdy kładę się spać, tą gdy śnię.
nie jesteś właścicielem mojego serca, ale za to zbyt długo przesiadujesz w mojej głowie.
Chciała tylko jego oczu i ramion, on patrząc na nią chyba czuł to samo..
Mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakbyś wyjebał się na betonie i udawał, że to trawa.
Kolejne rozczarowanie, kolejny smutek, wściekłość, kłótnie.
Nigdy nie przeszło mi przez myśl, że kiedykolwiek przyjdzie czas na pożegnanie.
Czy Ty też uśmiechasz się na myśl o mnie? Czy Ty też czujesz to ciepło w sercu, gdy przypomnisz sobie moje imię? nie ? wiedziałam..
Nieważne ile osób w ciebie wierzy, jeśli ty sam w siebie nie wierzysz, żadna z nich nie ma znaczenia...
Serce: Mówisz tak, bo nienawidzisz miłości rozumie. Wiem, że tak jest. Nawet Cię rozumiem wiesz? Bo gdy ona przychodzi, wyłączają Cię. Oboje Cię wyłączają. Przenoszą Cię do piwnicy jak narty po zimie, która minęła. Masz tam przeczekać do następnego sezonu. Nie potrzebują Cię teraz. Przeszkadzasz im. Ty jesteś przecież rozum, więc łatwo Ci coś zrozumieć. Po co im Ty? Oni nie mają czasu na Ciebie. Myślą o sobie bez przerwy. Zachwycają się wszystkim w sobie. Nawet swoimi wadami. Rozum dla nich to obawa przed odmową, to drażniące pytanie dlaczego akurat on lub ona. Oni nie chcą takich pytań i dlatego Cię wyłączają. Pogódź się z tym..
Bądź. Nie na chwilę, nie na co dzień. Bądź na zawsze.
Czy moje serce źle wybrało czy pokochało kogoś kogo pokochać nie miało?
stań się przez chwile mną, a obiecuję, że się pogubisz.
była 4 nad ranem, kiedy dowiedziałam się, że mnie zostawił. nie potrafię opisać słowami, co działo się wtedy z moim sercem. czułam, jak pęka kawałek po kawałku. moje tęczówki błyszczały się od wypływających łez, a ciało całe drżało. nie mogłam usiedzieć w swoim pokoju, za często tam bywał. dlatego ubrałam buty i pobiegłam do domu obok. zaczęłam walić w drzwi z całych sił, aż w końcu ktoś je otworzył. potrzebowałam wsparcia, schronienia i otuchy. musiałam wyrzucić z siebie to, co zadręczało mój umysł. musiałam przybiec do przyjaciółki, gdyż była jedyną osobą, która mogłaby mnie zrozumieć. kocham ją, bo mimo, iż w ten dzień miała ważny egzamin, otworzyła przede mną drzwi i wysłuchiwała moich denerwujących jęków. i chociaż straciłam mężczyznę, którego kochałam nad życie, mam ją - przyjaciółkę, która już zawsze będzie częścią mojego zjebanego życia.
Co mam Ci teraz powiedzieć? Powiem tylko tyle, że nic już do Ciebie nie czuję. Tak, wyleczyłam się z Ciebie. Raz na zawsze. Ale pamiętasz jak wtedy było? Nie byliśmy parą, ale to i tak nie zmieniało faktu, że byliśmy bardzo blisko. Ty mnie rzekomo kochałeś. Pamiętasz jeszcze? Pamiętasz jak rozmawialiśmy? Pamiętasz jak dawałeś mi swoją bluzę, a ja z dumnym wyrazem twarzy nosiłam ją po całej szkole, żeby wszyscy widzieli? Pamiętasz? Pamiętasz jak pod pretekstem pozowania do zdjęcia mnie obejmowałeś? Pamiętasz jak na mnie patrzyłeś tymi swoimi niebieskimi oczami pełnymi tajemnicy? Pamiętasz, jak dawałeś mi nadzieję, na więcej? Pamiętasz, jak dowiedziałam się, że jednak mnie nie kochasz? Zresztą dowiedziałam się przypadkiem. Nagle. Niespodziewanie. Nie zdajesz sobie sprawy co czułam. Nie masz pojęcia, jak bardzo bolało mnie serce, na myśl, że to już koniec? Że muszę przestać Cię kochać? Nadeszły wakacje. Byłam pewna, że po nich się zmienisz. Na lepsze. Ż