hej, tu Andzia ;] coś słabiutko z tymi "fajnymi" i komentarzami ;c . Musicie sie poprawić ;]
Klikamy i Komentujemy
Nigdy nie ukrywaj swoich uczuć , bo ponownie w swoim życiu drugiej takiej osoby nie znajdziesz .
*
I ten jeebanyy, ironiczny smile.
*
Plastikową różdżką chciała zaczarować świat
*
Dał jej 7 róż , 6 żywych i 1 sztuczną. Powiedział, ze jak ta ostatnia zwiędnie, wtedy przestanie ją kochać
*
Cześć , kochałeś mnie pamiętasz ?
*
I to zajebiste uczucie kiedy wtuliłam się w jego klatkę piersiową czułam bicie jego serca
*
wraca przeszłość, a może tylko uczucia, które kiedyś myślałam, że zniknęły
*
i uwierz, że zawsze byłeś, jesteś i będziesz dla mnie najważniejszą osobą którą w życiu poznałam ..
*
Nadszedł dzień, na który już od dawna czekali wszyscy uczniowie. Zakończenie roku szkolnego. Wszyscy byli szczęśliwi z tego powodu, że nie będą musieli wstawać tak wcześnie i się uczyć. Wszyscy poza jedną osobą. Osobą, która miała na imię Paulina. Ona nie cieszyła się z tego, ponieważ była uczennicą klasy pierwszej, zdawała do drugiej i od początku roku na zabój zakochana była w pewnym chłopaku, który właśnie tego dnia odchodził z tej szkoły. Idąc z koleżankami na zakończenie była załamana, nie śmiała się razem z nimi, nie wariowała. Po wejściu do szkoły, dziewczyny zajęły swoje miejsca. Dla klas pierwszych i drugich przeznaczone były krzesła i ławki, a trzecie jak to przeważnie bywa, musiały stać.Już pod koniec apelu, szkolny chórek śpiewał piosenkę Ta sama chwila. Trzecie klasy ustawiły się w wielkim kole i chodzili w około chórku. Osoby siedzące mogły ich podziwiać. Wszyscy zamyśleni wakacjami, aby ona nie. Patrzyła z uwagą na swojego wybranka. Łzy kręciły jej się w oku na myśl, że przez te dwa lata już nie zobaczy go w szkole.Tydzień wakacji już zleciał, robiło się coraz cieplej. Dziewczyna nie myślała już tak bardzo o nim, bo po co? Są wakacje, a ona żyła z myślą, że po tych dwóch miesiącach znów go zobaczy. 5 km od miejsca zamieszkania Pauliny i jej koleżanek znajdowało się jeziorko. Tam zawsze spotykało się dużo znajomych, ponieważ było to jedyne takie miejsce tak blisko tego miasteczka. Dziewczyny postanowiły pojechać tam rowerami. Gdy dotarły na miejsce, Pauli od razu rzucił się w oczy niebieskooki brunet (koleś z byłej trzeciej klasy). Dziewczyny poszły się kąpać, a Paulina usiadła na mostku i patrzyła na nie.Po chwili Mateusz był coraz bliżej. Ona spuściła głowę w dół. Ktoś usiadł obok niej, spojrzała na niego, był to on.- Zauważyłem, że obserwujesz mnie od jakiegoś czasu powiedział- Nie, nie& Ja? Wydaje Ci się & - powiedziała trochę przestraszona- Dobra, idziesz pograć w plażówkę ? zapytał- Pewnie !Poszli grać. Koleżanki Pauli patrzyły ze zdziwieniem, że Paula wreszcie rozmawia z Mateuszem. Wieczorem gdy już byli w domu, zadzwonił telefon. Dziewczyna z początku nie odbierała, nie wiedziała kto to. Po paru minutach przypomniała sobie, że dawała numer Mateuszowi, ale telefon już nie dzwonił. Ona nie mogła do niego oddzwonić ponieważ dzwonił on z zastrzeżonego numeru. Około 21:00 wreszcie odebrała. Rozmawiali o wszystkim i o niczym. Dopiero nad ranem skończyli rozmawiać. Wakacje mijały. Pierwszy miesiąc już za nimi, Paulina i Mateusz byli przyjaciółmi. Aż wreszcie pod koniec sierpnia, Mateusz odważył się i zapytał czy chciałaby z nim być. Ona oczywiście się zgodziła, była zakochana przecież. Byli ze sobą około dwóch miesięcy. Ten czas był dla Pauli magiczny. Wszystko się skończyło, bo okazało się, że to był zwykły zakład. Kto dłużej wytrzyma.Dziewczyna była załamana a on? Nie miał odwagi zerwać z nią twarzą w twarz. Zadzwonił do niej wieczorem, i powiedział Sorry Paula, ale to nie ma dalej sensu. Byłem z Tobą dla zakładu, może to głupie ale wiesz, wakacje& Trzeba się zabawić. Mam inną, nie pisz, nie dzwoń już lepiej, z nami koniec. Narka. . Ona nie wiedziała co teraz zrobić. Przecież on był jej całym życiem. Miała przed sobą całe życie, przecież była młoda. Powinna korzystać z życia, po co jej w tak młodym wieku chłopak? Czasem brakuje drugiego 36,6 obok nas ale ważniejsza chyba jest przyjaźń. Ona była zaślepiona, Przyjaciół już nie miała. Nie miała do czego wracać. Tego samego dnia, kiedy z nią zerwał, około 23:00 poszła na ruiny, do miejsca znanych melanży, usiadła na jakimś starym, podrapanym siedzeniu. Było tam wiele szkieł, od rozbitych butelek po piwach i wódce. Miała ze sobą kilka procent, przecież musiała coś ze sobą zrobić. Chłopak z nią zerwał, świat się zawalił, a ona? Nie umiała sobie poradzić. Tłumaczyła sobie to tak, Nie ma z niej Mateusza, nie ma też przyjaciół, rodzice jej nie pomogą w takich sprawach, są zajęci swoją pracą. Reszta rodziny, zbyt daleko od niej mieszka, więc ona sama była, nie umiała inaczej. Upiła się dziewczyna, nie wiedziała co robi. Wzięła szkło do ręki, i zrobiła napis wielki. Na udzie jego imię, na ręce inicjały. Jeszcze tylko jedno cięcie i już by nie żyła. Poddała się dziewczyna. Zaczęła pić dalej. Pomieszała wódkę z piwem, chyba każdy wie o co chodzi. Wyszła z pomieszczenia, na dworze padało. Poślizgnęła się i uderzyła o jeden ze schodów. I tak leżała, nieprzytomna nieznajoma. W jednej ręce wóda no a w drugiej list do niego, napisała w nim Miałeś rację nie ma sensu, jak teraz moje życie. Bawiłeś się mną, więc żegnaj na zawsze . Kartka zmokła, napisy się rozmyły. Nikt już tego nie rozczytałby nawet. Martwa dziewczyna leżała tam parę dni.Dzień pogrzebu. Dziewczyny z nami nie ma, jej byłe przyjaciółki nie wierzyły w to co się stało. Najdalej grobu, stał właśnie Mateusz, strasznie płakał, żałował tego co zrobił. Tego nie dało się cofnąć. Chłopak ułożył swoje życie, a ona patrzyła na niego z góry. Matka nie mogła sobie tego wybaczyć, wyjechała razem z ojcem do innego miasta, by uciec od wspomnieć, by zapomnieć, o córeczce swojej, której nie da się zapomnieć
Miłego dnia!