Asymiluję się z paniczem.
On wchłana mnie, a ja jego.
To poważny problem.
Nie jestem pewna.
Czas nie leczy ran, czas pozwala się zmieniać.
A co kiedy panicz nie potrafi się zmieniać?
Czy całe ludzkie życie to tylko to, co sami ludzie uważają?
Tylko to wewnątrz ich "głowy"?
Ich odczucia, emocje?
Wtedy całe istnienie byłoby tylko zwykłym bezsensem, depresją.
Wiecznym cierpieniem.
Przestaję rozumieć.
Przestaję być sobą.
Nie jestem pewna.
To poważny problem.
On wchłania mnie, a ja jego.
Asymiluję się z paniczem.
Zaryzykowałabym stwierdzenia, że nigdy nie było tak blisko.
Mimo chwil słabości, które sama zauważam, doświadczenie pozostaje niezmienne.
Paniczu, powrócimy.
Czas nie leczy ran.
Czas pozwala powrócić.
Wszystko albo nic.
Znów.
Najgorszy okres czasu od kiedy przestałam panować.
Shoryouu Ako-Tsuki.
Ban Kai.