Stop! Zatrzymaj sie kiedy Cie o to proszę. Mógłbyś na mnie poczekać chwilę, nie nadążam za Tobą. Dobrze wiesz, że jestem w tyle, a nawet sie nie odwrócisz i nie zapytasz czy ze mną wszystko dobrze! Jak każdy facet! Nie bądź aż tak obojętny! nie widzisz, że sie staram?! Cały CZAS biegnę za Tobą, żeby Cię dogonić, A Ty gnasz przed siebie. Hej! Stój! Poczekaj, pogadajmy... Nie wiem jak długą drogę mam do Ciebie. Gdy mam wrażenie, że jestem blisko - Ty uciekasz. Zupełnie jak w najgorszym koszmarze. Proszę Cię, nie goń tak Czasie.
Minęły juz dwa miesiące, nie wiem kiedy.
Cholera, nawet wakacje bardziej mi się dłużyły.
Nie wiem czy dużo zrobiłam przez ten okres,
chyba za mało, żeby być z tego dumną.
Piątkowy wniosek : Zbyt dużo od siebie wymagasz.
* Gimnazjum to najgorszy okres w moim życiu.
Zmarnowane trzy lata i tak krótkiej egzystencji.
A na co?
Własnie na nic.
Człowiek oderwany od podstawówki czuje sie jak pan i wladca mając te 14 lat.
( Ale ja byłam głupia!)
P.S Marszczę noc i płaczę kiedy śmieję się szczerze. :)
P.S Chcę zrobic tyle rzeczy, a w końcu nie robię nic lub oddaję się przyjemnościom, odstawiając to co powinnam stawiac na pierwszym miejscu.
P.S Chyba potrzebuje leku na całe zło...
Adieu.