Dzis bylo zajefajnie :D no pomijajac drobny fakt ze nie wyszla pizza po zakonczeniu. Wiadomo najpierw zakonczenie i swiadectwo potem zaniesc podanie do 5 LO a potem dla towarzystwa i spacerku przechadzka do 6LO ^^ Potem nudy w domu ale Rosa mnie poratowal i poszlismy do muzycznego tylko ze nam go dziesiec minut wczesniej zamkneli to na pocieszenie skoczylismy do Mc Donalda xD potem 3 godzinny meczyk w noge i znowu dom :P:P Cieszylbym sie jeszcze bardziej gdyby nie to ze po wakacjach nie bede sie spotykal juz z przyjaciolmi tak czesto :( Pozdro dla nich :*

Dowcip dnia:

W autobusie starsza kobieta zaczepia młodego mężczyznę:
- Przepraszam, pan pewnie z Japonii?
- Nie, nie jestem z Japonii - odpowiada chłopak.
- To może pana matka jest z Japonii?
- Nie, matka jest Polką.
- A może ojciec?
- Nie, ojciec też jest Polak.
- A może babcia lub dziadek?
- Nie, wszyscy są z Polski.
- Mimo wszystko, pan jest chyba Japończykiem.
- No dobrze, jestem, jestem - odpowiada chłopak dla świętego spokoju.
- Wiedziałam! Wiedziałam! A taki pan niepodobny...