Występują:
Łukasz - 18 lat
Natalia - 16 lat
Justyna - 16 lat
Daria - 16 lat
Dzień Pierwszy:
Zaczął się pierwszy dzień wakacji, a więc wszyscy udali się na ognisko. Justyna jak zawsze miała "branie" u chłopców, a Natalia z Darią nie były takie śmiałe, żeby do któregoś zagadać. Justyna bawiła się, piła, tańczyła, a dziewczyny tylko siedziały i rozmawiały. Około godziny 23 Natalia i Daria udały się do domu.
Dzień Drugi:
Justyna już z samego rana chciała się spotkać z przyjaciółkami i pogadać o wczorajszej imprezie.
J: No i jak tam dziewczyny się bawiłyście?
N: Było nawet fajnie.
D: A mi się tam nie zbyt podobało.
J: A ja poznałam super chłopaka Łukasza mega ciacho. Umówiłam się dziś z nim i chcę żebyście poszły ze Mną i go oceniły. Co wy na to?
D: No nie wiem.
N: Ja mogę iść i tak nudno samej w domu.
J: No Daria proszę Cię.
D: No okej, pójdę ale na chwilkę.
J: Dziękuję kochane jesteście.
Przytuliły się mocno.
5 godzin później:
Ł: No witaj piękna.
J: Hej Miśku - pocałowali się :) Poznaj to moje najlepsze przyjaciółki Daria i Natalia.
Ł: Miło mi Łukasz ;)
D i N: Nam również miło.
Daria osłupiała, gdy zobaczyła przystojnego Łukasza. Od razy się w nim zakochała, ale wiedziała jednak, że jest to chłopak Justyny i nie może od tak sobie go wziąć. Usiedli wszyscy przy stoliku, rozmawiali , aż w pewnym momencie Łukasz celowo zalał Darię napojem.
Ł: Ojej przepraszam cię Daria nie chciałem.
D: Nie no nic się nie stało.
Ł: Jesteś pewna? Przyniosę coś żebyś się wytarła.
D: Nie dzięki pójdę do domu się przebrać ;)
N: To idę z tobą, a wy sobie zostańcie i porozmawiajcie.
W drodze do domu Darii:
D: Boże jaki ten Łukasz jest cudowny te jego oczy, uśmiech. Jest wspaniały.
N: Czekaj, czekaj. Czy ty aby się nie zakochałaś? ;>
D: Nie wiem sama jak go ujrzałam byłam w 7 niebie. Topiłam się w jego niebieskich oczach i blond włosach.
N: Ale wiesz, że to chłopak Justyny? A ona by ci tego nie darowała?
D: No wiem ale nie umiem zapomnieć o nim. Pójdę się przebrać zaczekaj.
N: No okej. To ja przejrzę neta :)
W tym samym czasie w kawiarni:
Ł: Justyś masz może nr. tel. do Darii?
J: Mam a po co ci?
Ł: A bo chciałbym ją jeszcze raz przeprosić za to oblanie.
J: Na pewno? - zapytała zazdrosna dziewczyna
Ł: No na pewno :) To dasz?
J: Okej masz. " 745 *** *** "
Ł: Dzięki. Chodź odprowadzę Cię do domu.
Łukasz odprowadzając Justynę do domu zauważył w oknie podobną dziewczynę do Darii i zapytał Justynę:
Ł: Czy tam czasem nie mieszka Daria?
J: Mieszka. Ale czemu ty się tak o nią wypytujesz?
Ł: A nie nic po prostu zobaczyłem ją w oknie.
J: Okej. Dobra to ja uciekam papa :)
Chciała pocałować Łukasza ale ten odpowiedział jej Pa i poszedł.
Jeszcze tej samej nocy. Łukasz dzwoni do Darii:
D: Halo?
Ł: Cześć. Daria?
D: Tak, a kto mówi?
Ł: Łukasz ten co cię oblał.
Daria zamarła.
Ł: Halo. Jesteś tam?
D: Tak, tak jestem . Pamiętam cię ;)
Ł: To miło. Jeszcze raz cię przepraszam, że cię oblałem. Ale jak cię ujrzałem nie panowałem nad tym co robię. Podobasz mi się nie przeczę jesteś piękną dziewczyną. Nie mogę przestać o tobie myśleć. Tak wiem to głupie...
D: Nie to nie jest głupie. Ja sama też chyba coś poczułam do Ciebie.
Ł: Miło mi się zrobiło. Cieszę się ;)
D: Hehe. Ja również ;)
Ł: Masz to mój nr. GG 3******* Napisz ;)
D: Okej. Na pewno napiszę.
Ł: Czekam. to cześć ;)
D: Cześć.
Daria szybko włączyła laptopa zalogowała się na GG i napisała do Łukasza. Pisali aż do 5 nad ranem.
Dzień Trzeci:
N: Daria wstawaj!
D: Co się dziej?
N: Ej wstawaj! Pisałaś z Łukasze?! Justyna wie?
D: Nie, nie wie. Proszę, cię nie mów jej o tym. Błagam!
N: No okej nie powiem nic ale prosiła żebyśmy się z nią spotkały.
D: A która jest?
N: 11:20! Szybko ubieraj się ! < śmiech >
Daria ubrała się i dziewczyny poszły spotkać się z Justyną. Justyna siedziała w Kawiarni udając, że płacze.
D: Justyna co się dzieje?
J: Łukasz powiedział, że się zakochał w innej i zerwał ze Mną. A ty nie udawaj głupiej i nie mów, że nie wiesz o co chodzi. Celowo cię oblał bo mu się spodobałaś.
D: Justynko przepraszam, ale ja się pierwszy raz zakochałam.
J: Nic się nie stało znajdę sobie innego. A urazy nie mam w końcu to twoje pierwsze zakochanie.
N: No dobra pogodzone to uczcijmy to.
Daria pisała codziennie z Łukaszem i spotykali się 3 razy w tyg. Po miesiącu zostali parą. Mocno się kochali. Łukasz robił dla Darii wszystko, kupował jej czekoladki, przynosił kwiaty, zabierał na spacery, kolacje... Aż zaczął się rok szkolny. Daria nie miała już tak dużo czasu dla chłopaka i to go właśnie bolało. Pewnej soboty spotkali się.
Ł: Hej Kochanie.
D: No cześć. - chciał ją pocałować ale ta nie dała się.
Ł: Co się dzieje?
D: Słuchaj wiem jesteśmy już razem prawie 9 miesięcy ale ja nie umiem być już dłużej z tobą. Duszę się w tym związku potrzebują jakieś odmiany. A ty na każdym kroku chciałbyś abym była z tobą.
Ł: Czyli zrywasz ze Mną?!
D: Tak. Przykro mi Łukasz ale to już Koniec...
Ł: Ale Daria ja cię na prawdę kocham.
D: Też myślałam, że cię kocham. Ale ja na razie związku na stałe nie potrzebuję. Nie będziesz tym jedynym. Na pewno nie !
Ł: Myślałem, że jesteś inna.
D: Bo jestem. Przepraszam...
Daria odeszła on również.
Łukasz walczył o Darię, dzwonił, pisał, przychodził ale ta nie chciała go widzieć. Potem żałowała tego co zrobiła, ale poznała innych ludzi i zapomniała szybko. Zajęła się muzyką, lubiła zawsze śpiewać i to jej pomogło.
Łukasz nie wytrzymał bez Darii upił się wsiadł na motocykl jechał szybko, coraz szybciej aż stracił panowanie nad kierownicą i wpadł pod wielki samochód ciężarowy.
4 Dni po śmierci Łukasza:
Daria przyszła na pogrzeb płakała mocno. Żałowała, że go zostawiła, mocno żałowała. Matka Łukasza miała jej za złe jak potraktowała jej syna i to ją obwiniała za śmierć.
Daria nie mogła zapomnieć o ukochanym. Razem z Justyną i Natalią wyjechały z miasta na krótki urlopik żeby Daria zapomniała o wszystkim. Udało się jej. Ale gdy wróciła do domu nie mogła zapomnieć ukochanego. Wieczorem tuż po powrocie wzięła żyletkę z łazienki i małą świeczkę, pobiegła szybko na cmentarz. Położyła się na grobie Łukasza, zapaliła świeczkę, wyjęła żyletkę i powiedziała:
D: Teraz kochanie będziemy razem na zawsze!
I podcięła sobie żyły ze świadomością, że już nikogo nie zrani i że będzie z Łukaszem na zawsze.
Rano na cmentarzu w kałuży krwi znaleźli ją rodzice, przyjaciółki i mama Łukasza. Parę dni później odbył się pogrzeb dziewczyny. Przyjaciółki nie mogły wydarować sobie śmierci Darii. Rodzice również obwiniali się o to. Również matka Łukasza miała złe myśli. Mówiła, że to jej wina, że nie powinna wmawiać Darii, że to przez nią zabił się Łukasz.
Miesiąc Później:
Wszyscy żyli już normalnie. Justyna wyjechała z chłopakiem do Londynu. Natalia wyjechała z rodzicami do Hiszpanii i tam zamieszkali. Rodzice pozbierali się po śmierci ukochanej córeczki i dawali sobie radę. Mama Łukasza zrozumiała błąd jaki popełniła i do teraz nie może wydarować sobie śmierci syna i jego ukochanej...
KONIEC....