Nazywam sie Paulina. Opowiem wam historie swoja i mojej milosci.
Poznalismy sie cztery lata temu. Byl to 23 maja. Szlam jak codzien na trening siatkówki. Podczas cwiczen zauwazylam ze na trybunach siedzi chlopak którego dotad nigdy nie widzialam. Na poczatku nie zwracalam na niego wiekszej uwagi. Trening sie zakonczyl a ja szlam do domu. Zagadal mnie Pawel-mój dobry przyjaciel. Postanowil mnie odprowadzic, Bardzo dobrze nam sie rozmawialo wiec poszlismy jeszcze do parku, gdzie czesto przesiadywalismy. Pawel mial dobry humor, a ja nie wiedzialam dlaczego. Powiedzial mi, ze chlopak siedzacy na trybunach wypytywal o mnie. Na ta wiesc lekko sie zarumienilam. Rozmowe przerwal nam telefon mojej mamy, która sie niepokoila, ze tak dlugo nie wracam. Pawel szybko mnie odprowadzil i sam równiez poszedl do domu. Wieczór mijal mi jak zwykle, odrobilam lekcje, zjadlam kolacje, umylam sie i zaczelam rozmowe z moja najlepsza przyjaciólka Ania. Opowiedzialam jej o nowym chlopaku. Nasza rozmowa o nim trwala dosc krótko, poniewaz nie interesowalam sie nim.Tydzien mijal mi dobrze choc teraz bardziej nie moglam sie doczekac terningu. Gdy nadszedl ten dzien szybko wyszlam ze szkoly i pobieglam na hale. W szatni nikogo jeszcze nie bylo, wiec postanowilam isc porozmawiac z trenerem. Byl swietnym nauczycielem. Byl wyluzowany i wesoly. Trener opowiadal mi o nowym skladzie drózyny, w którym mialam byc kapitanem. Dowiedzialam sie, ze w najblizszym czasie mamy grac mecz. Bardzo sie ucieszylam. Trener oznajmil, ze od dzisiaj na nasze zajecia beda przychodzili chlopcy z liceum sportowego, którzy graja w siatkówke. Po chwili przyszly dziewczyny, a za nimi chlopcy. Pobieglam po kosz z pilkami i sama wybralam sobie swoja ulubiona. Szybko przywitalam sie z Pawlem i ruszylam na boisko. Bylam tak podekscytowana,ze nie zauwazylam Tomka-chlopaka z trybun. Wpadlam na niego,a on ironicznie powiedzial:
-Roztargniony kapitan drózyny do zwycieztwa nie poprowadzi.
-To sie jeszcze okaze, mecz przed nami.-odpowiedzialam smiejac sie.
Po krótkich cwiczeniach nadszedl czas na gre. Gralysmy jak zwykle, dziewcyny z kadry na chlopców z liceum. Gdy Tomek byl na zagrywce, ja bylam na przyjeciu. Kazda jego zagrywka i atak lecialy na mnie. Bylam zla, poniniewaz mial tak dziwne zagrania, ze nie wszystkie moglam odebrac. Gdy mi sie nie udawalo Tomek iroicznie sie na mnie patrzyl i usmiechalam. Wkurzylo mnie to. Po treningu postanowilam zaczepic i chlopaka i z nim porozmawiac. Szybko sie przebralam i czekalam na niego. Po chwili wyszedl chlopak o niesamowicie pieknym usmiechu i smutnych oczach, tak to byl Tomek. Przez chwile mialam ochote sie wrócic, lecz juz nie zdazylam. Tomek do mnie zagadal mówiac:
-Swietna z wam drózyna, a twoja determinacja dodaje skrzydel kazdej dziewczynie z drózyny. Mysle ze razem osiagniecie skukces.
-Dzieki, na to liczymy. Wkladamy w to tyle pracy i serca. To jest nasza pasja i zycie.-odpowiedzialam.
-Milo cie pozanac, jestem Tomek, a ty Paulina tak? -zmieniajac temat zapytal.
-Tak. Moze mnie odprowadzisz do domu, a nie bedziemy tu tak stali?-odwaznie zapytalam
-Oczywiscie, ze na to nie wpadlem, ale jest maly problem. Jestem okropnie glodny, moze wpadniemy cos szybko zjesc?
Zgodzilam sie bo równiez bylam bardzo glodna i spragniona. Poszlismy do pobkiskiej budki gdzie Tomek zamówil 2 hamamburgery i 2 cole. Oczywisnie nie pozwolil mi zaplacic. Jedlismy po drodze. Czas nam szyko mijal i mielismy duzo wspólnych tematów. Zanim sie obejrzalam juz stalismy pod moim domem. Tomek poprosil mnie o nr tel mówiac zeliczy na kolejne spotkanie. Z checia mu go dalam bo spodobal mi sie. Gdy mialam juz dchodzic chlopak zlapal mnie za reke i wytarl mi buzie mówiac:
-Widze, ze ci smakowalo, maly brudasku.
Na te slowa zarumienilam sie i spojrzalam w dól. Tomek zauwazyl, ze nie wiem jak sie poczuc w tej sytuacji, wiec kazal mi juz isc i na koniec dal mi buziaka w policzek. Szybko pobieglam do domu i widzialam go jeszcze przez chwle z pkna jak szedl i gdzies znikal w ciemnosci. Moje obserwacje przerwala mama wolajac mnie na kolacje. Szybko zjadlam i umylam sie, bylam bardzo zmeczona, wiec od razu sie polozylam. Zamykajac oczy myslalam o Tomku i o sytuacji jka zaistniala. Nie wiedzialam co sadzic o jego buziaku, czy tonic dla niego nie znaczylo, czy moze jednak mu sie spodobalam? Tak dumajac uslyszalam dzwiek smsa. Szybko zdjelam telefon z szafki i dostrzeglam ze jest to nie znajomy numer. Otworzylam wiadomosc i przeczytalam:
Licze ze nie obrazilas sie za tego calusa. Bardzo mi sie podobal i ty równiez. Zycze kolorowych snów i czekam na kolejne spotkanie. Spij dobrze-Tomek:*
Calkiem poprawilo mi to humor, szybko zasnelam i wstalam wypoczeta. Caly sobotni ranek czekalam az Tomek sie odezwie, ale nie naspisal nawet jednej wiadomosci, stracilam nadzieje i poszlam sprzatac w salonie zostawiajac telefon na górze w swoim pokoju. Podczas sprzatania myslalam o Tomku, dlaczego sie nie odzywa i co teraz robi... Po godzinie poszlam do pokoju i mialam zamiar sprzatac swoja lazienke,lecz cos mnie tknelo, aby spojrzec na telefon. Tomek napisal... Szybko odczytalam:
Paulinko, mam nadzieje ze bedziesz chciala sie jeszcze spotkac, bede czekal na ciebie w parku obok twojego domu. Przyjdz o 17. Tomek.
Szybko zbieglam na dól i powiedzialam mamie o swoich wyjsciu, nie miala nic przeciwko, lecz uprzedzila, zebym nie wracala pózno. Przebralam sie i umalowalam i wyszlam na umówione miejsce. Po drodze zauwazylam tomka siedzacego na lawce, byl taki elegancki... Niepewnie podeszlam a Tomek od razu wstal i zapytal czy na przywitanie moze dac mi buziak. zgodzilam sie, bo zauwazylam ze jest dobrym chlopakiem i zaczal mi sie bardzo podobac, a moze nie tylko... Tomek zabral mnie na spacer i zaczelismy rozmowe :
T: Przepraszam, ze pytam, ale musze wiedziec. Masz chlopaka lub ktos ci sie podoba?
P: Nikogo nie mam, ale podoba mi sie ktos.
T: Aha... Moge liczyc tylko na przyjazn?
P: Nie gluptasie, myslalam o tobie.
Mówiac to musnelam go w usta. Tomek usmiechnal sie i pocalowal mnie. Od tego momentu bylismy para. Moja milosc oswiadczyla mi sie dwa lata temu. W dniu oswiadczyn gralam swój ostatni mecz. Wygralysmy go! Swoje miejsce oddalam mlodszej, uzdolnionej siatkarce. Zrezygnowalam z drózyny, poniewaz za dwa miesiace mialam brac slub i dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy. Tomek az wiariowal z radosci.
~Paulina~
Inni użytkownicy: marika2137timmueller256karolinabober199688gadugadu14nigdycimotylek123123unseememojopinskasowaniemarco79
Inni zdjęcia: Z koncertu nacka89cwaGra w szukanie :) halinamMoja wina. seignejKrakwa slaw3009282028382810294 bez kategorii elbeeDzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114