Ona: Karolina ( znana wszystkim jako Karo )
On: Marek ( znany wszystkim jako Marco )
Pewniego pięknego ciepłego wieczoru Karo i Ada wybrały się na spacer po plaży. Chodziły, śmiały się, patrzyły na piękny zachód słońca i wtedy Karolina ujrzała przystojnego, wysokiego blondyna o zielonych oczach był to Marek, który grał z kuplami w piłkę. W pewnym momencie Marek tak mocno kopnął piłkę, że uderzyła ona Karo. Szybko do niej podbiegł i zapytał:
- Hej! Nic Ci sie jest?!
- Nie nic tylko trochę głowa Mnie boli. - Odpowiedziała Karo z lekkim uśmiechem na twarzy.
-Przepraszam, na prawdę nie chciałem Cię uderzyć...
- Nie ma sprawy zdarza się.:)
- Może w ramach przeprosin dasz się namówić na jakiś spacer lub na impezę?
- No nie wiem.
- Zgudź się , zgudź się! - Cicho szeptała Ada do Karo.
- No okej.
- To może spotkajmy się tu jutro wieczorem o 18?
- Okej. :)
- To będę czekał Cześć - podniusł dziewczynę i dął jej buziaka w policzek.
- No cześć- odpowiedziała uśmiechnięta Karo.
Dziewczyny wróciły do hotelu i szybko udały się spać. Rano poszły na śniadanie potem na małe zakupy, żeby Karolina pięknie wyglądała wieczorem...
Nareszcie nadszedł ten moment godz. 17:30 arolina wykąpała się umalowała i ubrała w nową miętową wzwiewną sukienkę.
- No to idę. :)
- Okeej. Idź trzymam za was kciuki ;* - odparła Ada.
Dziewczyny dały sobie po buziaczku tak jak przyjaciółki i Karo wyszła.
Marek stał i czekał na Karolinę.
- Cześć- powiedział Marek.
- Hej;)
- Zapomniałem się zapytać jak masz na imię.
- Karolina ale każdy woła do Mnie Karo.
- Śliczne imię. Ja jestem Marek po prostu Marco.
Długo rozmawiali, dobrze było im razem. Spacerowali, rozmawiali ze sobą tak jak by się znali wieki. Po paru godz. Marek odprowadził Karo dał jej bukiet kwiatów i pocałował namiętnie.
- To mój nr. tel. dzwoń wrazie czego. - Powiedziała Karo.
- Na pewno zadzwonię - Powiedział Marco.
2 Dni później.
Ada:
- Karo czemu już się tyle do siebie nie odzywacie?
Karo:
- Nie wiem miał dzwonić a tu nic. ; ( < płacz>
A- Ej mała nie marz się wiem gdzie ma treningi jest piłkarzem w tutejszym klubie. Idziemy?!
K- No dobra ! :D
2 godziny później.
Karo i Ada weszły na boisko. Karo weszła uśmiechnięta i wypatrywała ukochanego w pewnym momencie zobaczyła jak Marco całuje inną dziewczynę wybiegła szybko poczym Marco ją zauwarzył i wybiegł za nią.
M: Karolina zaczekaj!
K: Po co?! Tyle mi obiecałeś i co?!
M: Przepraszam... Nie powinienem robić Ci nadziei wiem.
K: Mogłeś powiedzieć, że masz dziewczynę, a nie Mnie oszukiwałeś cały czas.
M: Znamy się do piero 4 dni nie wiem o co Ci w takim razie chodzi.
K: Może 4 dni. Ale wten jeden wieczór było nam dobrze! Jak masz dziewczynę to czemu Mnie całowałeś, czemu mówiłeś, że jestem już Twoja NA ZAWSZE?!
M: Kłamałem, przepraszam. :(
Karolina uderzyła go w policzek i uciekła do hotelu.
Zaraz po niej wróciła Ada:
- Kochanie co się stało?! - zapytała oburzona Ada.
K: Ten cham, ten idiota...
A: Co on Ci zrobił?!
K: Oszukał mnie ma dziewczynę. Ja się pakuję i jadę do domu, a ty nie wiem chcesz jechać ze Mną?
A:Nie martw się. Oczywiście, że jadę z tobą.
Dziewczyny wsiadły w samochód i szybo udały się do domu.
Miesiąc później:
Karolina nie mogła się pozbierać zbytnio po tym co zrobił jej Marek ale po paru dniach poznała Roberta, który świetnie ją rozumie. Na razie nie są parą poznają się po woli. Marco dzwonił wiele razy do Karo ale ta nigdy nie odbierała i zmieniła numer telefonu.
The And. :)
| Domii