photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 LUTEGO 2012

29.


Też chciałabym mieć to wszystko w dupie, uwierz.

 

 

 

zmieniam zdanie co pięć minut, a humor jeszcze częściej. jestem beznadziejna i pojebana. cześć.

 

 

Wiesz jakie to uczucie , gdy rozumiesz ,że nie znaczysz nic ?

 

 

 

Mijamy się z rzeczywistością. Udajemy , że nie kochamy. Nie chcemy powiedzieć jak nam zależy. A dlaczego? Bo każdy człowiek boi się odrzucenia.Ale wielkość polega na przełamaniu strachu i pójściu ,niekoniecznie prostą drogą do szczęścia

 

 

 

co Ty możesz o mnie wiedzieć ? nie wiesz jak wyglądam rano, tuż po obudzeniu się, i do czego jestem zdolna gdy ktoś mnie wtedy wkurwi. wiesz jakie jest moje drugie imię ? ile jestem w stanie zrobić dla przyjaciół? jaki jest mój ulubiony kolor? na której stronie łóżka lubię spać? przy jakim kawałku się rozpływam, a jaki wywołuje u mnie łzy? czy jadam śniadania? jaką kawe pijam? czy mieszam wódkę? jakie jest moje marzenie? o czym myślę przed snem? jak reaguję na niektórych ludzi? co kocham ? czego nienawidzę ? jakie mam poglądy na różne sprawy ? czy nadal chcę zostać psycholgiem sądowym? od czego jestem uzależniona? jaką wodę piję ? co jadam na obiady? masz chociaż pojęcie ile łyżeczek cukru wsypuję do herbaty? no właśnie, gówno o mnie wiesz.

 

 

 

Dorastanie. Czas, w którym podejmujesz najważniejsze decyzje, nic prawie nie wiedząc o życiu.

 

 

 

Przeszłości nie da się zmienić, nie da też się jej wymazać, ale czasami los daje szanse żeby ją naprawić.

 

 

 

Kurwa - mój ulubiony wzmacniacz zdań .

 

 

 

I byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że jest chujowo.

 

 

Uśmiech nie zawsze wyraża radość, czasami ukrywa największy ból..

 

 

Życie to nie film , nie da się przed końcem wyjść .

 

 

 

Skoro słowami potrafisz zranić, Dlaczego chcesz milczeniem odbudowywać?

 

 

 

nie sztuka powiedziec ' jestem ' trzeba jeszcze byc !

 

 

 

przychodzi moment, kiedy stajesz, zaciągasz ręczny w swoim życiu, bierzesz głęboki oddech i uważnie czytasz drogowskazy - kolejne kierunki, znaki, drogi, którymi możesz podążyć. a w głębi coś pęka, bo jedyne, co wydaje się na tą chwilę właściwe to cofnięcie się, ruszenie wstecz - do tych uśmiechów, do każdej z tych rozmów, do obietnic, które nie zostały dopełnione, do słów, do Jego głosu, dotyku, ciepła Jego oddechu. stoisz ze wspomnieniem zapewnień, że zasługujesz na kogoś lepszego, podczas kiedy serce wali jak oszalałe o żebra wygłaszając swoje racje z przypomnieniem, że On był wszystkim.

 

 

 

- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię.

 

 

 

Miło, że po przebudzeniu widzę Cię, nawet jeśli tylko na głupiej tapecie w telefonie.

 

 

 

jeżeli Ci naprawdę zależy, nie ma takich przeszkód, których nie przeskoczysz.

 

 

 

to wszystko jest bez sensu , lecz nic bez znaczenia chcesz zrozumieć sens czegoś , co sensu nie ma ? jebać urojenia , nie wszystko jest do zrozumienia .

 

 

 

obiecuje zapomnisz o mnie do jutra. to co piękne już minęło to co złe się zakończyło. życie zabiło tą miłość, noc łka po cichu? tak jest tu, miejsce w łóżku puste ale ciepłe od Twojego snu.

 

 

 

Dwoje ludzi którzy kiedyś potrafili zrobić dla siebie wszystko, teraz nawet nie potrafią normalnie rozmawiać. i gdzie w tym wszystkim sens.

 

 

 

Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.

 

 


prawie że spóźnione pobiegłyśmy z kumpelą na francuski . wpadłyśmy do klasy trochę speszone próbując usprawiedliwić swoją nieobecność . nauczycielka, choć miła, z niemałym grymasem wskazała nam miejsce. wyciągnęłyśmy zeszyty wpisując jakiś denny temat. no to