Wiesz co chciałabym Ci powiedzieć? Nie, że Cię kocham. Ani, że nienawidzę. Bo to i tak teraz nieważne. Na każde wyjawione uczucie z mojej strony, Ty reagujesz brakiem pytań. Gdybyś mnie wysłuchał i patrzył uważnej w moje oczy, które tak uwielbiasz już dawno odkryłbyś tą prawdę. Prawdę, którą te oczy wykrzykują za każdym naszym spotkaniem... Podziękowałabym Ci. Za każdą łzę, za każdą nieprzespaną noc, za ból i tą cholerną rozłąkę. I gdybym mogła wybierać, chciałabym to przeżyc raz jeszcze, by po wszystkim usłyszeć znowu, że tak cholernie za mną tęskniłes.
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś, a potem wracać, znowu, do siebie.
odnoszę wrażenie, że szczęście przyjaciół, jest czymś sto razy ważniejszym, niż szczęście tylko i wyłącznie nasze, a przynajmniej tak jest w moim przypadku. to samo tyczy się problemów bliskich ci osób - widząc, jak się z tym męczą, jak to przeżywają, rozrywa ci serce, i chcesz im w jakikolwiek sposób pomóc. bardzo lubię obserwować ludzi, widzieć ich wszystkie gesty, ruchy, mimikę, emocje wypisane na twarzy i przede wszystkim - w oczach. wystarczy spojrzeć na przyjaciela uśmiech i błysk w oczach; od razu wypełnia cię szczęście, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki.
Łkała głośno i starała się zapanować nad oddechem. Wiatr otulał ją mocno, gorące łzy oblewały twarz, a z ust wydobywały się ciche westchnienia. Po chwili podniosła głowę, otarła wierzchem dłoni oczy, a wtedy ujrzała jego sylwetkę na tle zachodzącego słońca. Głośno bijące serce zagłuszało myśli, zastanawiała się co mu powiedzieć, czy w ogóle coś mówić. Chłopak zatrzymał się pół metra przed dziewczyną i prześlizgnął wzrokiem po jej zapuchniętej twarzy. Zaczęła monolog. 'Nie chciałam słów.' Szepnęła i zmusiła się do tego, by nie płakać. 'Miałam jedynie cichą nadzieję, że będziesz w stanie objąć mnie, gdy ze snu wyrwie mnie koszmar, że dotkniesz mojego policzka tylko po to, by poczuć jego ciepło, ale tak nie było. Ciebie nie było. A teraz wracasz i powtarzasz, że będziesz już na 'zawsze. A co jeśli ja Ci nie ufam?' Dotknęła dłonią jego klatki piersiowej. 'Nawet Twoje serce nie bije szybciej.' W jego źrenicach widziała swoje łzy, a wzmagający się wiatr szeptał 'dobranoc'.
No bo przecież ty masz w sobie tak duuuuużo miłości, że umiesz kochać dwie naraz.
szeptał mi do ucha, jak bardzo mnie kocha. moje łzy kapały na jego bluzę. wiedziałam, że to już koniec. że nas już nie będzie. nasze drogi się rozejdą i powrócimy do własnych bajek. nie chciałam tego. myśl o tym, tak bardzo bolała. świadomość, że to prawdopodobnie nasze ostatnie spotkanie, rozpierdalała mnie od środka. tak długo na siebie czekaliśmy, a kiedy się spotkaliśmy i uświadomiliśmy sobie, że nasze serca biją w jednym rytmie, pierdolona rzeczywistość wszystko pokomplikowała. złapał mój podbródek i uniósł moją głowę do góry. nasze wargi spotkały się. mimowolnie zamknęłam oczy. wczułam się w ruchy naszych ust. chciałam poczuć ostatni raz jego smak. być może to był nasz ostatni pocałunek. nie chciałam tego zmarnować. chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie...
lubię wpychać się między ludzi i zarażać ich swoim dobrym humorem. lubię robić z siebie debila tylko po to by zobaczyć uśmiech na niektórych twarzach. lubię być optymistką, jednak też czasem potrzebuję odpocząć. mam prawo do smutku , mam prawo do łez.
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? Ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.'
Zabawa jest wtedy, kiedy wypijesz za dużo i idziesz środkiem autostrady, nie myśląc o śmierci tylko śmiejąc się, że on ma inną.