Rano zle sie czulam i poszlam spac . Jak wstalam poszlam troche sprzatac a potem ogladalam film i rozmyslalam , ogladalam film i rozmyslalam . I tak na zmiane . W zyciu jak w filmie czasami ma Happy End a czasami nie . Ciekawe jak bedzie w moim przypadku . Myslicie ze dam rade z tym wszystkim ??? Myslicie ze sie nie poddam ??? Dam rade !!! NIe poddam sie !!! Bede walczyc ! A wrzesien ? Mialam chodzic dalej na tance no ale coz . . . Nie mam juz partnera . Jesli nie znajdzie sie nowy to kicha z tancow . Bede siedziec w domu i tylko kuc . ;/ w koncu czekaja mnie egzaminy . Moze to i dobrze .