Powiedz mi jak mnie kochasz. - Powiem. - Więc? - Kocham cie w słońcu. I przy blasku świec. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach. I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztłukujesz ładnie - nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie. W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku. I na końcu ulicy. I na początku. I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz. W niebezpieczeństwie. I na karuzeli. W morzu. W górach. W kaloszach. I boso. Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą. I wiosną, kiedy jaskółka przylata. - A latem jak mnie kochasz? - Jak treść lata. - A jesienią, gdy chmurki i humorki? - Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki. - A gdy zima posrebrzy ramy okien? - Zimą kocham cię jak wesoły ogień. Blisko przy twoim sercu. Koło niego. A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
O sobie: Jestem jak kwiat........ Tak łatwo mnie zranić.
Jestem jak motyl........ Tak trudno mnie złapać.
Jestem jak nadzieja........ Tak łatwo mnie stracić.
Jestem jak wiatr........ Tak trudno mnie zatrzymać.
Jestem jak kropla deszczu........ Żyję chwilą.
Jestem jak dźwięk........ Rozbrzmiewam śmiechem.
Jestem jak rzeka........ Nie oglądam się za siebie.
Jestem jak ogień........ Niszczę złudzenia.
Jestem jak wulkan........ Wybucham bez ostrzeżeń.