Moje życie? Pasmo wiecznych nieporozumień, kłamstw, oraz braku zaufania do ludzi.
Każdy z nas ma uczucia, które chciałby ukryć.
Często przebywałam w jego ramionach, więc jak mam teraz zacząć żyć od nowa ze świadomością, że więcej nie poczuję temperatury ciepła jego ciała?
Uzależniłam się od Twojego głosu.
W związku nie ma mowy o ukrywaniu prawdy. Jest szczerość i zaufanie,
a jeżeli czegoś z tego zabraknie to nie dziw się, że coś się jebie.
Ranimy się nawzajem, potem tęsknimy. To chore...
Najlepsze rozmowy wychodzą nocą, gdy człowiek nie ma sił, by kłamać.
Kilku osób brakuje mi tak mocno, że przez to dziś wolę uciekać w samotność.
Kochaj mnie taką, jaką jestem, a będę stawać się lepsza.
Nie teraz, nie jutro, ale pewnie kiedyś sobie poradzę.
Nieważne, że nie rozmawiamy ze sobą. Samo Twoje istnienie mnie denerwuje.
Najpotężniejsze są prawdy, które dusimy w sobie latami.
Wypowiedziane na głos zmieniają wszystko.
Całe moje życie to jeden wielki pech.
Nie znajduj nikogo innego tylko po to, by zapomnieć o tym, kogo kochasz.
Jakiś mały ułamek mojego serca należy nadal do Ciebie.
Nie ma, że nie możemy - możemy wszystko, jeśli tylko bardzo chcemy.