Tak jak mi radziłyście. Podniosłam się.
Ważne że wczoraj nie było podjadania po 18 ! No i trochę dłużej niż zwykle pokręciłam hula hopem i na rowerku.
Dziś bez większych rewelacji:
Śniadanie
4 suchary sonko + dżemik.
+herbata zielona
2 Śniadanie
activia
+woda woda
Obiad
pomidorowa
z makaronem
+ 2 mandarynki
Teraz zamierzam poćwiczyć i spalić ten makaronik,
bo za dużo znalazło się go na talerzu ;'p
Kolacja:
wychodzę do koleżanki więc tam pewnie coś zjem,
ale postaram się jak najmniej.
i pewnie znów poćwiczę jak wrócę ;)
a jak u Was moje najlepsze wspomagacze? ;*