dzisiaj rano wypakowałam wszystko z plecaka.
o dziwo znalazłam całe opakowanie cukierków.
wiecie, tych co są pomarańczowe i żółte.
otworzyłam.
wyjmuję pierwszego- żółty.
żółtych nie lubię, więc odkładam na biurko.
wyjmuję drugiego- żółty.
wyjmuję trzeciego- ŻÓŁTY!
czwarty?
zgadnijcie.
też żółty.
wkurzona wyjmuję następne.
stał się cud.
pomarańczowy!
do końca opakowania też same pomarańczowe.
ale w życiu nie zawsze tak bywa.
bo producent cukierków gwarantuje, że znajdziemy choć jeden pomarańczowy.
może wystarzczy być cierpliwym?
i kolejne niepowodzenia odkładać na biurko jak cukierki?
zapominać i iść dalej przed siebie z pomarańczowym w buzi?
ale nie jest źle.
Użytkownik onedesire94
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.