Hej...
Jakoś czuje się tak bezosobowo...nie wiem co jest tego przyczyną, ale..
Dzisiaj rano dostałam esemesa od mojego rzekomo najlepszego byłego przyjacielaa<suuper>z groźbami, nie wiem co mam o tym myśleć a raczej o nim <nie będę się zagłębiać w szczegóły o co poszło itp., bo to jest dziecinne, ale to jak wciąga w tą sprawę wszystkich po kolei zaczyna być naprawdę denerwujące, a zwłaszcza jak był spokój przez 2 miesiące>...ale coo, do psychologa go nie zaprowadzę, więc leje na niego razem z Dominiką..xD Ogólnie złość przeszła mi po przeczytaniu tego esa od niego <a zdążyłam o nim zapomnieć...ehhh>i cieszyłam się dniem, zabawiając 4 miesięcznego synka mojej siostry, bądź wysyłaniu głupich i zabawnych esemesów Dominice...nie narzekam nawet dzień nie był bardzo nudny...ale teraz tak jakoś wieczorkiem, pisząc sobie z Moniczką i moim kolegą...tak czuje się nijako..ehhh...ale lubię ich i jest fajnie ;);*
Ps:Pozdrawiam moich ludzi ;**
Tak więc zostało półtora tygodnia do szkoły, zacieszam jak małe dziecko które dostało nową zabawkę...tylko że ja idę do nowej szkoły < i chwała za to bo kolejnego roku w gimnazjum bym nie wytrzymała> ale wiem, teraz się ciesze że do szkoły a potem będę odliczać do wakacji w których będę czekać na kolejny rok szkolny i tak w kółko, jak połowa normalnie nienormalnych ludzi..xD
Ehhh, pogrzane to wszystko..
Dobranoc człowieki..;);*