Dobry wieczór:)
Wczoraj była piękna pogoda więc po wczesnym obiedzie postanowiłem z wędką wybrać
się nad wodę. Jak zwykle w taką aurę amatorów spaceru nad wodą i wędkujących było sporo,
mnie interesował spining i okonie. W kilkanaście minut złowiłem 2 piękne okonie i wtedy nastąpił
potężny atak na mój bardzo delikatny okoniowy zestaw. Nie wiedziałem wtedy jeszcze co mnie
czeka, ale po wyczerpującej i trwajcej 3 godziny i 15 walce wyholowałem swoją rybę życia, bo
raczej okazja taka i szczęście nie zdarza się częściej. Widzów, doradców i dopingujących było
wielu, a i gratulocji innych wędkarzy było mnostwo. Oczywiście w trakcie połowu nie mialem
możliwości nakręcać filmików, ale inni już tak, mam więc kilka zdjęć. Sporo też kibiców
fotografowało się z sumem który ważył sporo ponad 30 kg i mierzył 169 cm. :)
Opiekun łowiska nie życzył sobie tego "rozbójnika" w wodzie więc zdobycz zabrałem do domu i po
sprawieniu jej część rozdałem znajomym. Przy okazji zostalem mistrzem tamtego i swojego
łowiska, ha ha ! Czy wędkarz może mieć lepsze popoludnie, , ha ha !
Dobrego wieczoru życzę wszystkim !