photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LUTEGO 2015

Masakra.

Dzień pierwszy.

 

 

 

Czy skoro ja chcę dobrze.. to wszystko musi być przeciwko mnie?

Obudziłam się o 5 nad ranem z bólem brzucha. Powód? Okres.

A niestety okres przechodzę baaaaardzo ciężko.

Ale postanowiłam się nie poddać już w pierwszy dzeń.

Zaliczyłam łazienkę, wyprawiłam narzeczonego do pracy i poszłam dalej spać z trudem usypiając.

Pospałam do 8. Ból brzucha był tak silny,że musiałam zarzyć dwie tabletki. 

Śniadanko kawa. Łazienka. Łóżko. Łazienka. Łózko. Łazienka. I tak do 12.

Zebrałam się powoli z pieskiem na spacer. Piździ niesamowicie, deszcz napierdziela aż w oczy szczypie.Dwa okrążenia i do domu.

Dobra. Mam wene. Spróbuję poćwiczyć.! Rozgrzewka z Mel B! Było dobrze do pierwszego skłonu. 

Tak zaprzestałam swoich dzisiajszych ćwiczeń. Jestem niedysponowana i nie zdolna do czego kolwiek.

Płakać mi się chce. Ćwiczyć nie mogę bo boli mnie brzuch, na spacer pójść nie mogę bo piździ i pada. 

Jestem po obiedzie. Przypominam:

obiad- 2 jajka ugotowane na twardo, szklanka  ugotowanego szpinaku lub brokułów, 1 pomidor

Jak wrażenia? Nawet wszystkiego nie zjadłam. Bo po prostu nie mam ochoty.

Najlepiej wchodzi mi woda z cytrynką i limonką. Dzisiejszy dzień napewno przeżyje chociażby z samą wodą.

I co ja mam począć? Tak wiem. Nie poddawać się. 

Nogi same rwą mi się do ćwiczeń bo chciałabym już zacząć. A tu dupa. 

Ehh... Boże daj mi siłę! 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Idę dalej zdychać. Odezwę się po kolacji razem z sesją zdjęciową mojego amciu.

 

Komentarze

pomocodzaraz1 Kochana trzeba przetrwać te gorsze chwile ! Głowa do góry będzie lepiej.
Nie jedz tak mało bo zablokujesz metabolizm i będzie jojo gwaratowane jestem dietetykiem więc próbuje ostrzec, lepiej odchudzać się zaplanowaną i skomponowaną dla siebie dietą na której nie głodujesz jesz zdrowo i odpowiednio w ten sposób nie dość że schudniesz to utrzymasz wage
17/02/2015 21:39:35