Prze cho lo wa łam. Oj tak, ewidentnie przecholowałam.
Moje serce chodź pokonało wakacyjny zapierdziel w hucie widać już nie bardzo daje radę.
Zresztą wcale mu się nie dziwię, ostatnio mało mu dawałam momentów do wytchnienia.
Dwa kierunki, przeprowadzka, Kurs dla Zakochanych u Św.Jakuba, spotkania w poradni przedmałżeńskiej, a do tego ostatnio jeszcze dwa projekty na głowie...
Od tygodnia Jestem wrakiem człowieka, już chyba zaczynam rozumieć co czuła Magda z M jak miłość kilka odcinków temu :(, nie zafajnie, ale walczę! Jak zaspany wrak człowieka, ale walczę! :)
Jeszcze pół roku temu przytakiwałam ludziom twierdzącym, że doba jest zbyt krótka, ale teraz czuję, znam i rozumiem to w 100%.
Powroty o 20, coraz częściej nawet o 22 ... Najłatwiej byłoby pójść spać, bo przecież nazajutrz na 8 O.O...
Ale na pewno nie podołałabym temu, gdyby nie moje wsparcie :).
Razem mieszkamy, razem studiujemy, razem gotujemy i sprzątamy łazienkę, razem urządzamy bitwy na poduszki, razem chodzimy do kościoła i razem też nie dostajemy rozgrzeszenia, co jest dla Nas najtrudniejsze...
Choć wyobrażałam sobie moje życie totalnie inaczej, Jestem dumna i dziękuję Bogu za to, jak dzisiaj wygląda.
R