Witam.
Przybywam, aby krypto spamować pseudo mrocznymi obrazkami z tumblra,
opisywać trudy mojej mrocznej gloomy egzystencji (albo propagować moją awesomeness)
i spisywać żale potęgowane przez Weltschmerz. Jeżeli głupota uderzy mi do głowy i wpadnę
na arcygenialny pomysł dodawania tutaj moich zdjęć, proszę natychmiast zadzwonić na policję.
Generalnie to zdjęcie jest dziełem przypadku, wstawiłam cokolwiek z tumblra, co było na pulpicie.
Tak na dziko. Nie miałam pojęcia co to. Ale uznałem, że na początek jest wprost idealne.
Jesteśmy w Gdańsku i wszyscy są wkurwieni. Ludzie, po co robić problem natury
egzystencjalnej, kiedy sprawa jest tak prosta? Od kilku tygodni próbujemy pomóc pewnym istotom
w ogarnięciu się i przyjeździe tutaj, a oto co dostajemy w zamian - dramaty życiowe i obrażanie się.
Nie żeby wywoływało to we mnie szczególne emocje, ale przykro mi, kiedy moi bliscy są zirytowani.
Naprawdę, czekam tylko, aż zaczniemy pić wódkę. (Żołądkowa Gorzka miętowa, polecam gorąco)
Nie jesteś ogarnięta, Magdaleno.