Kolejny taki wpis, ze zbędną treścią.
Jakiś czas temu natknęłam się na książkę, którą zapewne większość z Was już zna, a konkretnie "50 Shades of Grey". Przeczytałam całą trylogię, może nie zachwyciła mnie bóg wie jak bardzo, ale ma w sobie to coś, co zachęca do czytania. Naprawdę idzie się wciągnąć. Po serii tych książek zauważyłam, że zrobił się nagły bum na literaturę erotyczną, znalazłam już mnóstwo pozycji bardzo podobnych do Greya (np. trylogia "80 dni: żółtych, niebieskich, czerwonych").
Co Wy sądzicie na temat takiej literatury? Czytałyście coś w tym guście i śmiało poleciłybyście znajomym? Czekam na Wasze opinie.
a teraz łapcie jeden z piękniejszych kawałków wyjętych prosto z trylogi "50 Shades of Grey"
" Chodź do łóżka - szepczę, a on patrzy na mnie płonącym wzrokiem i wyciąga rękę. Gdy ją ujmuję, pociąga za nią nieoczekiwanie,
tak że ląduję na jego kolanach. Mocno mnie obejmuje i muska nosem skórę tuż za uchem, przyprawiając mnie o dreszcze.
Dlaczego się kłócimy? - pyta cicho, chwytając mnie zębami za ucho.
Serce mi zamiera, po czym zaczyna walić jak młotem, rozprowadzając żar po całym ciele.
Ponieważ dopiero się poznajemy, a ty jesteś uparty i kłótliwy, i humorzasty, i trudny - wyrzucam z siebie bez tchu,
przechylając głowę, aby miał lepszy dostęp do szyi. Przesuwa po niej nosem i czuję, że się uśmiecha."