jestem przerażona
przerażona własną głupotą
***
Nie ma to jak zapatrzeć się na bezchmurne niebo i jebnąć twarzą w asfalt
złamanie z przemieszczeniem proszę państwa
nie wiem czy się śmiać z własnej głupoty, czy płakać ale można powiedzieć że jestem załamana
ten cholerny palec uniemożliwi mi zaproszenie Pana B na bal.
na który i tak już pewnie nie pójdę
***
pewnie niektórzy pomyślą że jestem chora psychicznie ale mam ochote dzisiaj wszystkim powybijać zęby.
No może prócz temu ładnemu chłopakowi ze szpitalnej poczekalni.
Tym "pozytywnym" akcentem zakończę dzisiejszy wpis.
Żegnam. :)