photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 GRUDNIA 2011

#50 - PRZEJŚCIE ZMIAN.

 

Nadszedł moment, na który czekałem. Mianowicie półmetek dni pracy oraz przejście zmian, czyli 24h przerwy, aby przyjść jeszcze na dwie nocki, na godzinę 18-stą.

 

    Ostatnio wspominałem o kiepskim samopoczuciu i pozytywnej sytuacji w pracy... Nie zawaham się ni chwili, by stwierdzić, że czuje się okropnie. Apogeum było wczoraj rano w pracy, z której musiałem się zwolnić po ledwie dociągniętych 5h, a przy otrzymywaniu wybłaganej przepustki usłyszałem bezczelną aluzję, na podstawie konkretnych przykładów, że trwa fala dawania wymówień, a jednym z kryteriów będzie branie przepustek, zwolnień, chorobowego.

Tak kurwa, wymiotowałem, ledwie się na nogach trzymam i jeszcze może mam wielce potrzebny kiwać się na drabinie przy wiadrze ze skrajnie odpychającym HCl-em, gdy automat stoi.

 

    Dzisiejsze AudiV6 (tzw. 111-tki) w technologii G444 na cztery sekcje szło jak krew z nosa. Dosłownie. Do tego palący ból w płucach. Mam nadzieję, że będzie lepiej. A myślałem, że przytulę z 2-3 wiaderka przed snem... yhhy.

 

 

Już wiem czemu mnie dawni znajomi omijają, to pewnie na nich trenowałem uprzejme odpowiedzi :

 

M: Andżelika, weź popraw te panewki.

A: <poprawia>

LVK: Hahaha, jeleń wieśniaka. Frajer.

A: Ejtam, z wiochy jest, to trochę radości chciałem mu sprawić.

LVK: To lepiej spraw mu kozła do dojenia gardłem...

M: Yyy... A... ...Pszczółki to nie wioska...

LVK: Kujesz mnie słomą w nogę.

(...)

A: <wynosi wózek z ciemnej pakowni>

LVK: O, kurwa. Jak tam ciemno, mokre majty i adrenalinka, zajebiście, co?

A: No, zajebiście... Kartony dla Ciebie znalazłem.

LVK: Burak z Matarni. Daj mi te kartony to se bliźniaka do Twojej chaty dobuduję..

(...)

M: Jak co, to ja w kimę idę, nara <chowa się do piaskarki>

A: Gdzie "M" ?

LVK: Poszedł na chatę.

A: Co?

LVK: Nie, żartuję. Na konkurs poszedł.

A: Co Ty za głupoty pierdolisz, weź chorobowe albo przepuchę.

LVK: Serio, mówiłem Ci wcześniej, że walczy o tytuł mistrza gminy w dojeniu samców zwierząt hodowlanych. Gardłem.


Pozdrawiam piątkowego solenizanta. Tyle dobrej whiskey to ja dawno nie wypiłem... Aż mi się film w domu urwał, hahaha. :)

Komentarze

~zyczliwy Tymczasowa? Jeden kij... Formalnie zatrudnia cię agencja, która wypożycza ciebie pracodawcy. Max możesz u takiego pracodawcy pracować przez 18 m-cy, ale dam głowę, że podpisujesz co chwilę nową umowę, a normalnie to trzecia byłaby już na czas nieokreślony. Umowa o prace tymczasową nie zapewnia pełnej ochrony macierzyństwa (no tobie to akurat nie robi :) ). Umowę z pracownicą, która jest w ciąży, rozwiązuje się w przewidzianym terminie. Trudno też załatwić kredyt w banku, telefon komórkowy w systemie abonamenckim lub kupić coś na raty, bo banki i instytucje parabankowe (choć nie wszystkie) wymagają od kredytobiorców poświadczeń o stałych dochodach. Zdarza się, że agencje proponują pracę tymczasową w oparciu o umowy cywilnoprawne. Często sa problemy z urlopami, a zawsze przy "leasingu pracowniczym" urlop jest krótszy (coś chyba 24 dni). Do tego tydzień okresu wypowiedzenia, przy zwolnieniach grupowych brak odpraw (czyt. jednej do trzech dodatkowych pensji - w zalezności od stazu pracy), brak poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa i widac juz w całej okazałości ile jest warta ta "umowa o pracę" ;)
17/12/2011 1:18:11
nutkalevikostwa Po części masz rację, zwłaszcza w kwestii komfortu psychicznego. Nie mam poczucia bezpieczeństwa, troszkę lepiej ze stabilizacją, bo czuje się dobrze w pracy wśród pozostałych pracowników, w tym przełożonych, a niejednokrotnie okazywałem się "asem w rękawie" do ciągłości produkcji, ponieważ już kiedyś sytuacja wymagała, abym został wyszkolony na kilka automatów, nie tylko galwanicznych.
Co do umów, zgadza się, podpisywałem co miesiąc, teraz kończy mi się trzymiesięczna i już z końcem wakacji powinienem był dostać normalną - firma jednak zastosowała pakiet antykryzysowy, w podobnej sytuacji znalazło się co najmniej kilkunastu pracowników w tej dużej firmie, będącej częścią amerykańskiej korporacji - za oceanem kryzys się narodził i tam się chyba najwięcej o nim mówi. Kwestia urlopów jak najbardziej mi pasuje, na rok - 3 na żądanie, 24 płatne wypoczynkowe i bodajże 2 okolicznościowe. Pozostają jeszcze bezpłatne, ale krzywo się potem patrzą... :)
Jeśli chodzi o kredyty, to teraz są przyznawane przez banki na podstawie regularnych wpłat, gorzej jeśli coś chciałbym na raty, albo na abonament... ; >
17/12/2011 13:30:19

gumowatruskawka "Cannabis, whisky, ananas, jeszcze będzie czas by odpoczywać. " ta?;d
14/12/2011 13:18:00
przyjacielzenon Ależ na prawdę mnie nie obchodzi, co jest akurat modne :)
12/12/2011 17:59:16
nutkalevikostwa haha, wiadomo, chciałem jedynie uwagę zwrócić. ;D
Dla przykładu - niebieskie włosy też raczej modne nie są, a jednak pożądane przeze mnie... ;P
13/12/2011 6:59:17

~zyczliwy "trwa fala dawania wymówień, a jednym z kryteriów będzie branie przepustek, zwolnień, chorobowego" - zapewne pracujesz na zlecenie, czyli na tzw. śmieciową umowę, więc masz i efekt. W każdej chwili mogą ci podziękować, nie leci ci staż pracy, nie masz prawa do bardzo wielu rzeczy, bo wedlug KP nie jestes pracownikiem - http://www.emploj.pl/baza-wiedzy/artykuly/73-umowa-zlecenie-a-umowa-o-prace-porownanie
13/12/2011 2:44:02
nutkalevikostwa Nie, mam umowę o pracę, tymczasową. Czyli na emeryturkę mi "leci"... :)
13/12/2011 6:56:08

Informacje o nutkalevikostwa


Inni zdjęcia: Kryzys pequenaestrella1515 akcentova:) dorcia2700Ja nacka89cwaHello you purpleblaackPolly. cherrykinnPiekło xayu97Koty w Egipcie są Święte bluebird11Tyłem ja nacka89cwaJa nacka89cwa