by Nutt. ;*
nakarm raka, ziąąą!
utopię Waszą utopię!
tęsknię.
edit:
Chyba nie wiem co mi się teraz chce. Chyba mi się nie chce nic.
Po co mi to szystko? Zdecydowanie muszę przestać o tym myśleć.
Chcę się na nowo zatracić. Przeżyć coś jeszcze raz. I jeszcze.
Boli mnie kurwa smiley. Na chwilę odwracam uwagę.
Chyba czas podjąć decyzję.Cholernie mnie to przeraża.
Nie umiem, nie potrafię, nie chcę, nie mogę.
Jednocześnie cholernie mi go brakuje. Przestaję się użalać.
Chciałabym, żeby ktoś mi pomógł. Najlepiej, żeby niebylektoś.
Przestaję rozumieć samą siebie. Zaczyna mnie to przerażać.
Chyba muszę odwrócić myśli.
Rok szkolny się zaczął, a mnie to gówno obchodzi.
Gdy zobaczyłam niektóre mordy, to mi się jeszcze bardziej odechciało.
To chyba źle. Chuj mnie to w ogóle obchodzi?
Jednak muszę wszystko przemyśleć. Od tego nie ucieknę.
Chciałabym uciec od siebie samej.