Witam wszystkich stałych czytelników.
Widzicie Mafię CzyKoGe w komplecie. Dzisiaj był ubaw, ale to potem.
U mnie dobrze, dobry humor dopisuje. Po tym co dzisiaj było. Dobra wrócę jeszcze do wczoraj. Znaczy do wieczora.
Po tym jak napisałem wczorajszą notkę odezwała się do mnie Oli. Długa gadka na GG. Trochę ją poznałem. Udało jej się mnie namówić, żebym puścił audycje w radiu, żeby mogła usłyszeć mój głos. Audycje prowadziłem aż do dwunastej, ale z nią dalej pisałem (teraz już chyba wiecie, czemu ja tak późno wstaje, hehehe). Udało mi się namówić, żeby Oli nagrała swój głos i przesłała mi jakoś, jeszcze nie wiem jak, może przez GG? Szkoda, że muszę czekać ponad tydzień, bo dziewczyna przyjechała do Polski i nie będzie miała czasu na nic. Spoko, co ma wisieć nie utonie.
Dzisiaj o 17.00 przyszli do mnie członkowie Mafii CzyKoGe, by napisać mroczna i straszną historię naszej mafii. Ja tak myślałem, efekt? Zobaczcie sobie. Ja byłem przeciw, ale było 2 na 1 i nie mogłem nic zrobić. Muszę jednak przyznać, że przy tworzeniu tej notki mieliśmy niezły ubaw. Szczerze, chciałbym mieć taką brykę jaką ma Komornik. Jednak nic nie przebijechyba pojazdu Generała, hehehe. Kurcze i znów nie będzie mnie przez tydzień, znowu wyłanczam sobie kompa. No to chyba wszystko.
A i jeszcze jedno:
Janek
Vegeta
Oli
A więc:
Pozdro od Dyla!!!